Saperzy udrożnili Małą Panew
Walczyli, wysadzali i w końcu dali radę. Brzescy saperzy, który od rana usuwali zator na Małej Panwi w Jedlicach, opuścili to miejsce po, jak się okazuje, skutecznej interwencji. - Szósty z kolei wybuch przyniósł spodziewany efekt, a zalegający na dnie lód ruszył – mówi Radiu Opole Zbigniew Koziarz, inspektor ds. wojskowych i obrony cywilnej w Urzędzie Miasta i Gminy w Ozimku.
- Jesteśmy zadowoleni. Wszystko wskazywało na to, że akcja zostanie przełożona na jutro, ale zakończyło się szczęśliwie. Most został odblokowany, jest bezpieczny. Saperzy doprowadzili do 8 wybuchów. Chcieli jeszcze poprawić drożność, ale jest bardzo słaby prąd, woda bardzo opadła i kra nie schodzi tak dobrze - tłumaczy Koziarz.
Przypomnijmy, że akcję usuwania kilkuset metrów lodu na rzece w okolicach huty Jedlice rozpoczęli już w niedzielę (26.02) strażacy, dziś (27.02) na miejscu pojawili się saperzy. Na rzece zalega jeszcze 50 metrów kry, ale nie przeszkadza ona już w swobodnym przepływie wody.
W Jedlicach był nasz reporter Mariusz Jarzombek.
Posłuchaj informacji:
Mariusz Jarzombek (oprac. Wanda Kownacka)