Opole: rodzice nie poddają się w walce o szkołę dla dzieci ze spektrum autyzmu. W sprawę włącza się radny Batko
- Taka placówka w Opolu jest bardzo potrzebna - tak do pomysłu stworzenia szkoły dla dzieci ze spektrum autyzmu odniósł się dziś (07.02) podczas konferencji radny Sławomir Batko. Zdaniem wiceprzewodniczącego z klubu PiS dzieci powinny mieć miejsce, gdzie będą czuły się bezpiecznie i będą miały odpowiednie nauczanie. Jego starania popiera również burmistrz Namysłowa Bartłomiej Stawiarski.
Przypomnijmy, że podczas styczniowej sesji radni z klubu Arkadiusza Wiśniewskiego podjęli decyzję o wykreśleniu z budżetu kwoty 100 tysięcy złotych, która była przeznaczona na dokumentację takiej placówki.
- Chcieliśmy dzisiaj przede wszystkim wyrazić szacunek dla rodziców, którzy walczą od wielu miesięcy o to, żeby tego rodzaju szkoła w Opolu powstała, której tak naprawdę brakuje. Jej brak jest tak naprawdę wstydem nas wszystkich. Nie tylko pana prezydenta, ale też nas radnych, bo jest to grupa potrzebująca. Tych dzieci jest bardzo dużo i wymagają oni od nas specjalistycznej opieki - mówi Sławomir Batko, wiceprzewodniczący rady miasta Opola z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Co roku przybywa dzieci, które mają specjalne potrzeby edukacyjne. My jako niewielki samorząd rozumiemy to i dlatego 4 lata temu stworzyliśmy przedszkole integracyjne, a już niedługo otwarty zostanie Zespół Szkół Specjalnych - dodaje Bartłomiej Stawiarski, burmistrz Namysłowa.
- Nie jest tutaj argumentem to, że nie mam na taką inwestycję pieniędzy, bo nasza inwestycja w przetargu wyniosła 23 miliony złotych. Z czego 18 milionów złotych pochodzi ze źródeł zewnętrznych, czyli samorząd do tego dokłada 5 milionów złotych. Ja zarządzam samorządem, który w budżecie ma 170 milionów złotych, a pan prezydent ma miliard 200 milionów złotych. Jeżeli nas stać na taką inwestycję, to nie wyobrażam sobie, że nie stać na nią Opola.
- My jako rodzice nie mówimy ostatniego słowa i dalej będziemy walczyć o otwarcie szkoły dla naszych dzieci - podkreśla Agata Wyląg, mama dziecka ze spektrum autyzmu.
- Te dzieci się nie odnajdują w szkołach masowych, ponieważ nie mają zapewnionych odpowiednich warunków do swoich potrzeb. Autyzm to nic innego jak postrzeganie świata w sposób zupełnie inny od naszego. Dlatego te dzieci potrzebują odpowiednich warunków, dlatego my chcemy takiej szkoły, żeby miały tam dostosowane warunki, żeby byli specjaliści ukierunkowani na autyzm, aby wiedzieli, jak mają pracować z tym dzieckiem i poprowadzić je ku dorosłości. Chodzi też o to, aby te dzieci były kiedyś samodzielne.
Do tematu budowy szkoły odniósł się także rzecznik opolskiego ratusza Adam Leszczyński, który dzisiejszą konferencję radnego Batki nazwał cyniczną grą. Dodał również, że w Opolu od lat przy ulicy Książąt Opolskich działa szkoła specjalna, a przy ulicy Koszyka oraz Jana Bytnara "Rudego" przedszkole integracyjne.
- W PSP nr 5 na osiedlu Armii Krajowej znajdują się również oddziały integracyjne. Posiadamy również Miejskie Centrum Wspierania Edukacji, w skład którego wchodzi między innymi poradnia psychologiczna. W zeszłym roku otworzyliśmy przy ulicy Tarnopolskiej Centrum Integracyjno-Przedszkolne, a bliźniaczy obiekt powstaje przy ulicy Krapkowickiej. Trwają też prace przy adaptacji dla szkoły specjalnej dwóch dodatkowych pięter w budynku przy ulicy Torowej, gdzie starsi uczniowie będą przyuczani do zawodu - mówi rzecznik.
- Chcieliśmy dzisiaj przede wszystkim wyrazić szacunek dla rodziców, którzy walczą od wielu miesięcy o to, żeby tego rodzaju szkoła w Opolu powstała, której tak naprawdę brakuje. Jej brak jest tak naprawdę wstydem nas wszystkich. Nie tylko pana prezydenta, ale też nas radnych, bo jest to grupa potrzebująca. Tych dzieci jest bardzo dużo i wymagają oni od nas specjalistycznej opieki - mówi Sławomir Batko, wiceprzewodniczący rady miasta Opola z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Co roku przybywa dzieci, które mają specjalne potrzeby edukacyjne. My jako niewielki samorząd rozumiemy to i dlatego 4 lata temu stworzyliśmy przedszkole integracyjne, a już niedługo otwarty zostanie Zespół Szkół Specjalnych - dodaje Bartłomiej Stawiarski, burmistrz Namysłowa.
- Nie jest tutaj argumentem to, że nie mam na taką inwestycję pieniędzy, bo nasza inwestycja w przetargu wyniosła 23 miliony złotych. Z czego 18 milionów złotych pochodzi ze źródeł zewnętrznych, czyli samorząd do tego dokłada 5 milionów złotych. Ja zarządzam samorządem, który w budżecie ma 170 milionów złotych, a pan prezydent ma miliard 200 milionów złotych. Jeżeli nas stać na taką inwestycję, to nie wyobrażam sobie, że nie stać na nią Opola.
- My jako rodzice nie mówimy ostatniego słowa i dalej będziemy walczyć o otwarcie szkoły dla naszych dzieci - podkreśla Agata Wyląg, mama dziecka ze spektrum autyzmu.
- Te dzieci się nie odnajdują w szkołach masowych, ponieważ nie mają zapewnionych odpowiednich warunków do swoich potrzeb. Autyzm to nic innego jak postrzeganie świata w sposób zupełnie inny od naszego. Dlatego te dzieci potrzebują odpowiednich warunków, dlatego my chcemy takiej szkoły, żeby miały tam dostosowane warunki, żeby byli specjaliści ukierunkowani na autyzm, aby wiedzieli, jak mają pracować z tym dzieckiem i poprowadzić je ku dorosłości. Chodzi też o to, aby te dzieci były kiedyś samodzielne.
Do tematu budowy szkoły odniósł się także rzecznik opolskiego ratusza Adam Leszczyński, który dzisiejszą konferencję radnego Batki nazwał cyniczną grą. Dodał również, że w Opolu od lat przy ulicy Książąt Opolskich działa szkoła specjalna, a przy ulicy Koszyka oraz Jana Bytnara "Rudego" przedszkole integracyjne.
- W PSP nr 5 na osiedlu Armii Krajowej znajdują się również oddziały integracyjne. Posiadamy również Miejskie Centrum Wspierania Edukacji, w skład którego wchodzi między innymi poradnia psychologiczna. W zeszłym roku otworzyliśmy przy ulicy Tarnopolskiej Centrum Integracyjno-Przedszkolne, a bliźniaczy obiekt powstaje przy ulicy Krapkowickiej. Trwają też prace przy adaptacji dla szkoły specjalnej dwóch dodatkowych pięter w budynku przy ulicy Torowej, gdzie starsi uczniowie będą przyuczani do zawodu - mówi rzecznik.