(fot. Tomasz Adamek / AFRO)

Przypomnijmy, że we wtorkowy (15.06) wieczór do jednego z domów przy ulicy Sadowej zadzwonił mężczyzna i oznajmił, że za trzy godziny w mieszkaniu wybuchnie bomba. Pirotechnicy nic nie znaleźli, strażacy przez kilka godzin czekali bezczynnie na rozwój wydarzeń, a dowcipniś już został przez policję namierzony.

Na razie nie wiadomo, czy wytypowany młody mężczyzna to osoba odpowiedzialna za ten fałszywy telefon. Ma on zostać dziś przesłuchany przez grodkowskich policjantów. Jedno jest pewne – to już kolejny tego typu przypadek w samym Grodkowie – wyjaśnia Artur Gródecki, komendant tutejszego komisariatu.


Wszystkie osoby, które dokonały fałszywych alarmów zostały surowo ukarane przez Sąd Rejonowy w Nysie – dodaje Gródecki.


Komenda Powiatowa Policji w Brzegu posiada specjalną grupę pirotechników, którzy wyjeżdżają do tego typu zdarzeń.


Strażacy podczas takich alarmów muszą zabezpieczyć cały zagrożony teren.


Policjanci z kolei zawsze podczas tego typu zdarzeń czują złość.


Dzisiejszy rozwój techniki powoduje, że namierzenie sprawców fałszywych alarmów nie stanowi większego problemu. Jeśli sądy będą nakładać wysokie i surowe kary, wówczas ten problem powinien zniknąć.


Maciej Stępień (oprac. BO)