- Postanowiliśmy zainwestować w takie miejsce, bo do tej pory mieliśmy spore problemy z bezpańskimi psami - mówi Tomasz Krupa, burmistrz Baborowa.

- Mamy w naszej poczekalni trzy psiaki. Jeden kundelek suczkę, oraz dwa szczeniaki. To są już psy. Po kilku dniach działań w mediach społecznościowych mamy już zgłoszenia z chęcią takiej adopcji. Oczywiście pomagamy psiakom i są to fajne inicjatywy społeczne i pro zwierzęce. Natomiast nie ma co ukrywać, też tu się liczą złotówki. W przypadku braku takiego punktu. Musielibyśmy zapłacić około 6 tys. złotych za oddanie piesków do schroniska.

Dodajmy, że gminny hotelik dla zwierzaków "Poczekania" w Baborowie utrzymywany jest z pieniędzy samorządu.