- Każdym ciągnikiem jeździ się inaczej, każdy ma inne patenty - mówi Marcin Kus z grupy Stary Traktor Głogówek, jeden z organizatorów imprezy. - Jako grupa przywieźliśmy 26 ciągników, ja przywiozłem jeden, ale za to największy. Jest to Fend 614s, jedna z 220 sztuk wyprodukowanych. Z tego co udało nam się dowiedzieć, na chwilę obecną pozostało ich czynnych 90 sztuk, więc można powiedzieć, że jest to jakiś rarytas. To ciągnik duży, sześciocylindrowy z turbiną 135 koni. Robi wrażenie podczas jazdy.

Najstarszy z prezentowanych traktorów pochodzi z lat 20. XX wieku. Paweł Morawiec z Żużeli jest jego właścicielem od trzech lat. - Wszystkich traktorów posiadam szesnaście - mówi. - To jest maszyna z 1918 roku. Ma już 103 lata. Jest na amerykańskiej licencji wyprodukowanej w Anglii, a kupiony we Francji jako złom użytkowy. Odrestaurowany został już w Polsce. Ja mam ich więcej w domu, to jest jeden z szesnastu. To moje hobby, moja pasja. Coś trzeba na emeryturze robić.

- To taka pasja, że zaczyna się od jednego. Teraz mamy dwa ciągniki Fend. Tu akurat model f13. Brat się tym bardzo interesuje i mnie w to wciągnął - dodaje Daniel z Wierzchu obok Głogówka.

Zlot zakończył się panelem dyskusyjnym.