Uwodził, a później okradał? Przed opolskim sądem rusza proces Piotra Klemczaka
Najpierw w sobie rozkochiwał, a później brał „pożyczki” na rozkręcenie biznesu. Nabrało się na to kilkadziesiąt osób, a opolska prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Opolu akt oskarżenia w tej sprawie. Dzisiaj (26.02) rusza proces w tej sprawie. Główny oskarżony – Piotr Klemczak – w swoich historiach był już żołnierzem, windykatorem, policjantem czy detektywem.
Wpadł, gdy na policję zgłosiła się zakonnica, którą miał uwieść i przekonać do przelania mu 400 tys. zł. z konta dobrzeńskiego DPS. Po tym, jak śledczy opublikowali jego wizerunek, masowo zaczęli zgłaszać się kolejni pokrzywdzeni.
- Jest ponad 100 pokrzywdzonych i 71 przestępstw - mówi rzecznik opolskiej prokuratury, Stanisław Bar. - Były to oszustwa popełnione na szkodę kobiet, z którymi nawiązywał bliską, osobistą relację. Następnie wykorzystując ich zaufanie, pod pozorem pożyczki na rozwój działalności gospodarczej, uzyskiwał kwoty pieniędzy do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Były również takie oszustwa, gdzie podawał się za windykatora, detektywa i oferował pomoc w odzyskaniu długu. W innych przestępstwach oferował pomoc przy kupnie samochodów, pojazdów, ciągników siodłowych - dodaje prokurator Bar.
Skradzione pieniądze – według prokuratury – oskarżony wydawał w kasynach. Mowa o blisko 2 milionach złotych. Stała partnerka oskarżonego również stanie przed sądem. Prokuratorzy zarzucają jej pomoc przy popełnianiu przestępstw.
Piotr Klemczak był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu i siedział w więzieniu. Teraz odpowie jako recydywista.
Piotr Klemczak posługiwał się fałszywymi danymi osobowymi. Pokrzywdzonym mógł przedstawiać się także jako: Robert Kuczera, Jacek Kotowicz oraz posługiwać się nazwiskiem Klimek lub Klimczak. Często jako swój adres zamieszkania podawał Szczecin. Oszukiwał głównie kobiety znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej lub finansowej, którym obiecywał wspólną przyszłość. Mógł też oszukiwać osoby starsze.
Proces, w którym o oszustwa znacznej wartości oskarżone są w sumie cztery osoby, rozpocznie się dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Opolu o godzinie 9.
- Jest ponad 100 pokrzywdzonych i 71 przestępstw - mówi rzecznik opolskiej prokuratury, Stanisław Bar. - Były to oszustwa popełnione na szkodę kobiet, z którymi nawiązywał bliską, osobistą relację. Następnie wykorzystując ich zaufanie, pod pozorem pożyczki na rozwój działalności gospodarczej, uzyskiwał kwoty pieniędzy do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Były również takie oszustwa, gdzie podawał się za windykatora, detektywa i oferował pomoc w odzyskaniu długu. W innych przestępstwach oferował pomoc przy kupnie samochodów, pojazdów, ciągników siodłowych - dodaje prokurator Bar.
Skradzione pieniądze – według prokuratury – oskarżony wydawał w kasynach. Mowa o blisko 2 milionach złotych. Stała partnerka oskarżonego również stanie przed sądem. Prokuratorzy zarzucają jej pomoc przy popełnianiu przestępstw.
Piotr Klemczak był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu i siedział w więzieniu. Teraz odpowie jako recydywista.
Piotr Klemczak posługiwał się fałszywymi danymi osobowymi. Pokrzywdzonym mógł przedstawiać się także jako: Robert Kuczera, Jacek Kotowicz oraz posługiwać się nazwiskiem Klimek lub Klimczak. Często jako swój adres zamieszkania podawał Szczecin. Oszukiwał głównie kobiety znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej lub finansowej, którym obiecywał wspólną przyszłość. Mógł też oszukiwać osoby starsze.
Proces, w którym o oszustwa znacznej wartości oskarżone są w sumie cztery osoby, rozpocznie się dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Opolu o godzinie 9.