"Śladami zbrodni komunistycznej" podążyli uczniowie z grodkowskiej szkoły. Słuchali o zbrodniach na Żołnierzach Wyklętych
Młodzież z grodkowskiej szkoły wzięła udział w pierwszej edycji rajdu "Śladami zbrodni komunistycznej". Uczniowie Zespołu Szkół Ponadpodstawowych im. Żołnierzy Niezłomnych w Grodkowie odwiedzili miejsca kaźni w Niemodlinie, Malerzowicach i Starym Grodkowie.
- Wiele osób raczej zapomina o historii, niezbyt interesując się nią. Z drugiej strony jest liczne grono, które chce wiedzieć więcej o Żołnierzach Wyklętych - mówi Artur.
- Duża grupa uczniów praktycznie zapomina o naszym patronie, ale wielu rówieśników jest zainteresowanych tym tematem i chce poznawać losy Żołnierzy Wyklętych na naszych ziemiach - ocenia Wiktoria.
- Osoby chcące dowiedzieć się czegoś, zrobią to, usłyszą i zapamiętają - dodaje Bartłomiej.
Uczestnicy przyszli między innymi przed dawną siedzibę Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ulicy Opolskiej w Niemodlinie.
Mirosław Leśniewski, pracownik opolskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, zaznacza, że ideą jest przekazanie historii prawdziwej i pozbawionej mitów.
- Materiały są przerażające, jeśli mówi się wprost o wydarzeniach z urzędu bezpieczeństwa, ale i jego ogrodu czy okolicznych miejscowości. To był ogrom nieszczęść i ogrom cierpienia dla ludzi, którym było dane w wirze historii przewinąć się przez ten budynek. Wielu nigdy nie wyszło z tego miejsca.
Danuta Trzaskawska, dyrektor grodkowskiej szkoły, dodaje, że rajd to jedna z dzisiejszych form przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
- Uczniowie pozostali w szkole także podejmują różne projekty. Mamy tematyczny konkurs plastyczny i konkurs na prezentację multimedialną, pt. "Ja tu zginąłem", traktujący o zidentyfikowanych żołnierzach oddziału kapitana Flamego. W części artystycznej jest z kolei karaoke piosenki partyzanckiej.
W szkolnej sali konferencyjnej zaprezentowano film "Ziemia przemówiła".