NIE DLA TRZODY W NIEMODLINIE
Mieszkańcy gminy Niemodlin nie chcą na swoim terenie wielkoprzemysłowych ferm trzody chlewnej.
Zagrożenia związane z uruchomieniem masowej hodowli potwierdzili wszyscy uczestnicy dzisiejszej (sobota) konferencji, która odbyła się w niemodlińskim domu kultury.
"Inwestor nie wzbudził naszego zaufania, ponieważ przekracza wszelkie obowiązujące przepisy dotyczące ochrony środowiska" - mówi Agata Rybczyńska z Niemodlińskiego Klubu Ekologicznego.
"Stanowisko gminy w tej sprawie od początku było jednoznaczne. Nie chcemy w naszej gminie takiej hodowli" - dodaje zastępca burmistrza Niemodlina - Jan Krzesiński.
"Taka ferma może skazić zarówno wody powierzchniowe jak i gruntowe" - tłumaczył zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska - Jerzy Dobosz.
Uruchomienia masowej hodowli obawiają się przede wszystkim mieszkańcy. Ich zdaniem nawet powstanie kilkunastu miejsc pracy nie zrekompensuje strat okolicznych hodowców.
Zagrożenia związane z uruchomieniem masowej hodowli potwierdzili wszyscy uczestnicy dzisiejszej (sobota) konferencji, która odbyła się w niemodlińskim domu kultury.
"Inwestor nie wzbudził naszego zaufania, ponieważ przekracza wszelkie obowiązujące przepisy dotyczące ochrony środowiska" - mówi Agata Rybczyńska z Niemodlińskiego Klubu Ekologicznego.
"Stanowisko gminy w tej sprawie od początku było jednoznaczne. Nie chcemy w naszej gminie takiej hodowli" - dodaje zastępca burmistrza Niemodlina - Jan Krzesiński.
"Taka ferma może skazić zarówno wody powierzchniowe jak i gruntowe" - tłumaczył zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska - Jerzy Dobosz.
Uruchomienia masowej hodowli obawiają się przede wszystkim mieszkańcy. Ich zdaniem nawet powstanie kilkunastu miejsc pracy nie zrekompensuje strat okolicznych hodowców.