Nowe ustalenia w sprawie zabójstwa noworodków w Ciecierzynie. Czy dziadkowie o tym wiedzieli?
Rośnie liczba osób zamieszanych w sprawę makabrycznego znaleziska w Ciecierzynie. Do grona podejrzanych dołączyli dziadkowie. - Według prokuratury rodzice Dawida W., Halina G. i Arnold W. mieli wiedzieć o tym, że konkubina ich syna była w ciąży - mówi rzecznik prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar.
- Nie chciałbym wchodzić w tak szczegółowe ustalenia. Podejrzani złożyli obszerne wyjaśnienia. One będą weryfikowane i na pewno będzie zachodziła konieczność przesłuchiwania kolejnych świadków. Opisując swoje relacje z Aleksandra J. siłą rzeczy wskazywali na innych - mówi Stanisław Bar, który zaznaczył, że dziadkowie nie przyznali się do stawianych zarzutów, natomiast jeśli te się potwierdzą, wówczas grozi im do 8 lat więzienia.
Na piątek zaplanowano przedstawienie uzupełnionych zarzutów Aleksandrze J. Chodzi o zabójstwo w sumie czworga dzieci, ponieważ do tej pory kobieta przyznała się do zabójstwa tylko jednego noworodka.
Przypomnijmy do tych zdarzeń doszło w Ciecierzynie pod Byczyną w sierpniu 2013 roku, w czerwcu 2015 roku, w sierpniu 2016 i w listopadzie bieżącego roku. Na ojcu dzieci, czyli Dawidzie W. ciąży zarzut pomocnictwa w zabójstwie 4 dzieci. 36-letni mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Kluczborku zastosował wobec niego tymczasowy, 3 miesięczny areszt.
Przypomnijmy, para wychowywała już chłopca w wieku przedszkolnym. Dziecko umieszczono w placówce opiekuńczej, rodzina kobiety złożyła wniosek o ustanowienie jej rodziną zastępczą.