Upamiętniono ofiary Rzezi Wołyńskiej. Obchody w Opolu
W Opolu uczczono ofiary Rzezi Wołyńskiej. W uroczystościach wzięli udział kombatanci, przedstawiciele władz oraz 10. Opolska Brygada Logistyczna. Były to obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa, którego dokonali ukraińscy nacjonaliści na obywatelach II RP.
Podczas uroczystości przemawiał pułkownik Edward Głowacki, który w czasie II wojny światowej był żołnierzem II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Zapytany o budowanie relacji polsko-ukraińskich dziś powiedział, że prawdzie trzeba umieć spojrzeć w oczy.
- Z Ukraińcami trzeba będzie żyć i musimy żyć, bo jesteśmy w trudnym miejscu w Europie, ale i Ukraińcy, i my musimy dużo rzeczy skorygować w swoim myśleniu i postępowaniu - mówi pułkownik Głowacki. - Dużo też musimy zapomnieć, jeśli chodzi o indywidualnych ludzi, ale nie wolno nam zapomnieć zasadniczej rzeczy, a mianowicie tego ludobójstwa, które jest czymś, co przyniosło cierpienie i wstyd - dodaje.
Na uroczystościach obecna była także major Wanda Nowak, prezes opolskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Temat rzezi wołyńskiej długo był przemilczany i zakłamywany - mówiła. - Czas najwyższy, aby ta sprawa ujrzała światło dzienne i dzisiaj po raz pierwszy taka uroczystość została zorganizowana i to jest naprawdę czas najwyższy, aby złożyć hołd tym ludziom, którzy polegli, dlatego, że byli Polakami - dodaje.
Jak budować dziś relacje polsko-ukraińskie? - Z wielką godnością - odpowiada wicewojewoda opolski Violetta Porowska.
- Pan pułkownik Głowacki, który dzisiaj był z nami i jutro obchodzi 95 urodziny, a przeszedł cały szlak Andersa i był świadkiem tych wydarzeń, potrafił dzisiaj z wielką godnością dokonać analizy tych okropności, których był świadkiem i o których słyszał - mówi Porowska. - Jednocześnie, mimo tych doświadczeń, umiał powiedzieć - musimy stanąć na przeciwko siebie i sobie to wszystko wyjaśnić, bo inaczej się nie da. My jesteśmy już w przyszłości, to było 75 lat temu i nie możemy kolejnych 75 lat budować na fałszerstwie, kłamstwie, bo nie będzie autentycznych relacji między nami. Miedzy Polską a Ukrainą - dodaje.
- Z Ukraińcami trzeba będzie żyć i musimy żyć, bo jesteśmy w trudnym miejscu w Europie, ale i Ukraińcy, i my musimy dużo rzeczy skorygować w swoim myśleniu i postępowaniu - mówi pułkownik Głowacki. - Dużo też musimy zapomnieć, jeśli chodzi o indywidualnych ludzi, ale nie wolno nam zapomnieć zasadniczej rzeczy, a mianowicie tego ludobójstwa, które jest czymś, co przyniosło cierpienie i wstyd - dodaje.
Na uroczystościach obecna była także major Wanda Nowak, prezes opolskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Temat rzezi wołyńskiej długo był przemilczany i zakłamywany - mówiła. - Czas najwyższy, aby ta sprawa ujrzała światło dzienne i dzisiaj po raz pierwszy taka uroczystość została zorganizowana i to jest naprawdę czas najwyższy, aby złożyć hołd tym ludziom, którzy polegli, dlatego, że byli Polakami - dodaje.
Jak budować dziś relacje polsko-ukraińskie? - Z wielką godnością - odpowiada wicewojewoda opolski Violetta Porowska.
- Pan pułkownik Głowacki, który dzisiaj był z nami i jutro obchodzi 95 urodziny, a przeszedł cały szlak Andersa i był świadkiem tych wydarzeń, potrafił dzisiaj z wielką godnością dokonać analizy tych okropności, których był świadkiem i o których słyszał - mówi Porowska. - Jednocześnie, mimo tych doświadczeń, umiał powiedzieć - musimy stanąć na przeciwko siebie i sobie to wszystko wyjaśnić, bo inaczej się nie da. My jesteśmy już w przyszłości, to było 75 lat temu i nie możemy kolejnych 75 lat budować na fałszerstwie, kłamstwie, bo nie będzie autentycznych relacji między nami. Miedzy Polską a Ukrainą - dodaje.
Uroczystości w Opolu rozpoczęła msza święta w Kościele oo. Franciszkanów. Później uczestnicy w asyście pocztów sztandarowych przeszli na rynek, gdzie pod tablicami ku pamięci żołnierzy AK na opolskim ratuszu złożyli kwiaty. Organizatorem obchodów był Opolski Urząd Wojewódzki, a Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.