Spór o okręgi wyborcze w powiecie opolskim z Dąbrową w roli głównej, w tle Duże Opole
- Po zmianie granic w powiecie opolskim w związku z powiększeniem Opola nastąpiły podstawy do tego, żeby zmienić okręgi wyborcze - stwierdził w porannej rozmowie "W cztery oczy" Krzysztof Wysdak, członek zarządu Powiatu Opolskiego, a zarazem członek zarządu TSKN. - Gmina Dąbrowa zwróciła się do nas z prośbą o przyłączenie do okręgu z Komprachcicami i Prószkowem. Wszystkie te gminy zostały pokiereszowane po decyzji Rady Ministrów o zmianie granic Opola - tłumaczył nasz gość.
- Nie mieliśmy obowiązku pytać komisarza o nowy podział na okręgi, jest to prawo miejscowe. Do wyłącznej właściwości każdej rady - gminy, powiatu i sejmiku -należy określenie granic okręgów wyborczych - mówi członek zarządu Powiatu Opolskiego.
- Komisarz jednak nasz podział zakwestionował - powiedział Krzysztof Wysdak.
- Pan komisarz twierdzi, że zmiany w liczbie wyborców są wynikiem zmian demograficznych, czyli po prostu - albo wymarli, albo wyjechali, a nie, że się zmieniły granice. W polskim prawie jest bardzo jasno napisane, że jedną z podstaw, czy przesłanek do zmian okręgów wyborczych jest m.in. zmiana struktury administracyjnej państwa i w związku z tym na tej podstawie podjęliśmy naszą uchwałę - tłumaczył. - I stąd spór - dodał członek zarządu Powiatu Opolskiego.
- Ponieważ zmieniły się granice powiatu, ponieważ 12 sołectw lub ich część zmieniło swoją przynależność, faktycznie nastąpiła zmiana granic. I związku z tym staramy się dopasować strukturę wyborczą, do tego co jest na terenie naszego powiatu - powiedział Krzysztof Wysdak.
- Tu też mamy kwestię nierównego traktowania, ponieważ w listopadzie 2017 roku Opole zmieniło swój podział wyborczy z pięciu na cztery okręgi wyborcze, bo musiało, ponieważ zmieniły się granice - tłumaczył nasz poranny gość.
- Działania powiatu opolskiego było zbyt daleko posunięte - skomentowała w "Poglądach i osądach" Agnieszka Mikucka, zastępca dyrektora opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
- Powiat opolski zobligowany był do tego, aby jedynie zmienić liczbę radnych wybieranych w dwóch okręgach wyborczych - stwierdziła. - W okręgu nr 4 ta liczba spadłaby z czterech radnych wybieranych w 2014 roku do trzech i podobna sytuacja miałaby miejsce w okręgu nr 5. Tu również liczba radnych spadłaby z czterech do trzech. Natomiast powiat opolski zmienił granice okręgów, za czym poszła oczywiście zmiana liczby radnych wybieranych w dwóch okręgach - tłumaczyła zastępca dyrektora opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
- Sprawa trafiła do sądu, ponieważ powiat opolski odwołał się najpierw od postanowienia komisarza wyborczego do Państwowej Komisji Wyborczej, która jednak uchwałą z 11 czerwca podtrzymała postanowienie komisarza wyborczego, w związku z czym powiat opolski odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - dodała Agnieszka Mikucka.