Nie będzie można legalnie pić alkoholu na Bulwarach Nadodrzańskich w Opolu
Radni Opola odrzucili pomysł Platformy Obywatelskiej, który zezwalał na tzw. picie pod chmurką alkoholu o mocy nie większej niż 18 procent. Chodziło o stworzenie takiej strefy na terenie ciągnącym się od zielonego mostku im. Ireny Sendlerowej aż do mostu w ciągu ul. Piastowskiej.
- Nie mówię, że każdy kto pije, jest alkoholikiem, nic z tych rzeczy, ale jednak nie ma żadnego problemu z dostępem do alkoholu w Opolu, ale czy na pewno w takich miejscach, w których rzeczywiście spotykają się rodziny, gdzie się relaksujemy? Bo, co to będzie za problem, żeby w sześciu kolegów sobie usiąść z piwkiem, jednym, drugim, trzecim czy czwartym, pośpiewać trochę piosenek, pokazać jak fajnie się pije alkohol, szczególnie tym małym dzieciom, które tam będą biegać - mówi Wiśniewski.
Podczas dyskusji pojawiły się propozycje ograniczenia mocy alkoholu do 13 czy 8 procent, finalnie jednak projekt odrzucono.
- Jeśli prezydent uważa, że mieszkańcy Opola upijają się do nieprzytomności i będą leżeć w parku, to gratuluje mu wiary w naszych mieszkańców. Nasi mieszkańcy są odpowiedzialni i nie będą tego robić. Jeśli uważa inaczej, to nie powinien być prezydentem - komentuje Przemysław Pospieszyński z klubu radnych PO.
Możliwość legalnego picia pod chmurką daje nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości.