- W sobotę zostaliśmy poinformowani pismem, które zostało przyniesione do domu przez pana, który zajmuje się wodociągiem. Chodził od domu, do domu, przyniósł za podpisem, za potwierdzeniem, żeby wszyscy zapoznali się z sytuacją - relacjonują mieszkańcy Mokrego.

- W sklepie zeszła nam duża ilość wody mineralnej, ale też duża ilość jest kupowana w Głubczycach. Nie boję się tego, bo i tak cały czas wodę w butelkach kupuję. Ja piję wodę z kranu, a co mam pić? Niby mówią, że nie jest szkodliwa ale kąpać nam się też nie wolno. Jeżeli leci woda z prysznica to ten radon się ulatnia i ja to wdycham, tak się dowiedziałem. A na zebranie na pewno przyjdę – mówią reporterce Radia Opole.

Prezes Głubczyckich Wodociągów i Kanalizacji przekonuje, że sytuacja nie jest groźna i bez obaw można z wody korzystać. Jednocześnie technicy szukają rozwiązań, jak pozbyć się radonu z wody.

- To ujęcie zaopatruje w wodę tylko miejscowość Mokre – mówi Adam Ratuś, prezes GWiK. – Jesteśmy technicznie i organizacyjnie przygotowani do tego, żeby podawać z innych naszych ujęć. Oczywiście będzie to kosztowniejsze przedsięwzięcie, ale jeżeli będzie taka konieczność, to zapewniam, że do niego sięgniemy.

GWiK podjął już współpracę z naukowcami, którzy mają pomóc w znalezieniu sposobu, na usunięcie promieniotwórczego pierwiastka z wody. Pracownicy Politechniki Opolskiej mają być obecni na spotkaniu z mieszkańcami Mokrego, które odbędzie się w środę (6 grudnia) o 16:00 w świetlicy wiejskiej.