Martin Schulz kanclerzem Niemiec? Co to oznacza dla Polski?
- Ten kandydat, co pokazują dziś sondaże, może skutecznie konkurować z Angelą Merkel - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Rafał Bartek, przewodniczący TSKN na Śląsku Opolskim, pytany o kandydaturę Martina Schulza na kanclerza Niemiec w jesiennych wyborach parlamentarnych.
- Na dziś jednak nie wiemy zbyt wiele na temat priorytetów obecnego przewodniczącego niemieckich socjalistów - zauważył gość Radia Opole. - My tak naprawdę nie wiemy zbyt dużo na temat tego kandydata. Ciekawe w tej całej sytuacji jest to, że programowo zbyt wiele nam nie mówi, raczej pilnuje tego, żeby pewne rzeczy nie były z nim wiązane.
Były szef Parlamentu Europejskiego, a od niedzieli przewodniczący SPD, opowiadał się za przyjmowaniem przez Europę imigrantów i wypominał krajom, które tego nie robiły w wystarczającym stopniu, brak pewnej wspólnotowej solidarności. - W mojej opinii, akurat w tej kwestii nic się nie zmieni. Martin Schulz jest w tym zakresie bardzo podobny politycznie do Angeli Merkel. Z polskiej perspektywy czy samej Mniejszości Niemieckiej mamy inną sytuację. My patrząc na Angelę Merkel wiemy, co mamy i wiemy, czego możemy się spodziewać. Widać, że Angela Merkel stara się szukać kompromisu dla Europy i z tego ją znamy. Przy Martinie Schulzu mamy wielką niewiadomą - dodaje Rafał Bartek.
- Kandydatura Martina Schulza na kanclerza Niemiec może oznaczać pogłębianie integracji w ramach Unii Europejskiej za wszelką cenę - powiedział w "Poglądach i osądach" Marcin Ociepa, dyrektor Instytutu Spraw Zagranicznych Collegium Nobilium Opoliense. - Polska ma zupełnie inny pogląd na tę kwestię. Jesteśmy zwolennikami integracji europejskiej, silnej Unii Europejskiej, ale opartej o zdrowy rozsądek, głównie o wolny handel, poszanowanie interesów narodowych. Unia Europejska to nie są Stany Zjednoczone Ameryki, bo mamy zupełnie inny fundament.
Zdaniem Rafała Bartka, atutem Schulza - dotąd przede wszystkim europejskiego polityka - jest pewien powiew świeżości w polityce wewnętrznej Niemiec i retoryka prospołecznego, szybszego załatwiania najważniejszych dla kraju spraw. Angela Merkel jest zarówno w niemieckiej, jak i europejskiej polityce dość długo i startuje w wyborach na kanclerza z perspektywy polityka o jasno określonych priorytetach.
W Polsce, zdaniem przewodniczącego TSKN, powinno się chyba kibicować Angeli Merkel jako politykowi w pewnym sensie ugodowemu, zmierzającemu do kompromisu. TSKN wysłało do największych frakcji politycznych w Niemczech zapytania odnośnie traktowania spraw mniejszości i utrzymywania tożsamości kulturowej poza granicami kraju i czeka obecnie na oficjalne stanowiska w tej sprawie.
Angela Merkel zadeklarowała, że będzie się po raz czwarty ubiegać o stanowisko kanclerza. Wybory do Bundestagu odbędą się we wrześniu.
Były szef Parlamentu Europejskiego, a od niedzieli przewodniczący SPD, opowiadał się za przyjmowaniem przez Europę imigrantów i wypominał krajom, które tego nie robiły w wystarczającym stopniu, brak pewnej wspólnotowej solidarności. - W mojej opinii, akurat w tej kwestii nic się nie zmieni. Martin Schulz jest w tym zakresie bardzo podobny politycznie do Angeli Merkel. Z polskiej perspektywy czy samej Mniejszości Niemieckiej mamy inną sytuację. My patrząc na Angelę Merkel wiemy, co mamy i wiemy, czego możemy się spodziewać. Widać, że Angela Merkel stara się szukać kompromisu dla Europy i z tego ją znamy. Przy Martinie Schulzu mamy wielką niewiadomą - dodaje Rafał Bartek.
- Kandydatura Martina Schulza na kanclerza Niemiec może oznaczać pogłębianie integracji w ramach Unii Europejskiej za wszelką cenę - powiedział w "Poglądach i osądach" Marcin Ociepa, dyrektor Instytutu Spraw Zagranicznych Collegium Nobilium Opoliense. - Polska ma zupełnie inny pogląd na tę kwestię. Jesteśmy zwolennikami integracji europejskiej, silnej Unii Europejskiej, ale opartej o zdrowy rozsądek, głównie o wolny handel, poszanowanie interesów narodowych. Unia Europejska to nie są Stany Zjednoczone Ameryki, bo mamy zupełnie inny fundament.
Zdaniem Rafała Bartka, atutem Schulza - dotąd przede wszystkim europejskiego polityka - jest pewien powiew świeżości w polityce wewnętrznej Niemiec i retoryka prospołecznego, szybszego załatwiania najważniejszych dla kraju spraw. Angela Merkel jest zarówno w niemieckiej, jak i europejskiej polityce dość długo i startuje w wyborach na kanclerza z perspektywy polityka o jasno określonych priorytetach.
W Polsce, zdaniem przewodniczącego TSKN, powinno się chyba kibicować Angeli Merkel jako politykowi w pewnym sensie ugodowemu, zmierzającemu do kompromisu. TSKN wysłało do największych frakcji politycznych w Niemczech zapytania odnośnie traktowania spraw mniejszości i utrzymywania tożsamości kulturowej poza granicami kraju i czeka obecnie na oficjalne stanowiska w tej sprawie.
Angela Merkel zadeklarowała, że będzie się po raz czwarty ubiegać o stanowisko kanclerza. Wybory do Bundestagu odbędą się we wrześniu.