OSP Suchy Bór ma nowiuteńki wóz ratowniczo-gaśniczy [ZDJĘCIA]
"Florek", czyli nowy wóz strażacki jednostki OSP Suchy Bór, został uroczyście poświęcony i przekazany druhom.
To fabrycznie nowy samochód ratowniczo-gaśniczy, który spełnia wszystkie oczekiwania strażaków. Jest bardzo uniwersalny i dobrze wyposażony.
- Od wielu lat marzyliśmy o takim samochodzie - podkreśla Łukasz Nowak, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Suchym Borze. - Można nim wjechać właściwie wszędzie, dlatego nadaje się nie tylko do gaszenia pożarów, ale także wszelkich innych zdarzeń - tłumaczy.
- Jest to średni terenowy samochód ratowniczo-gaśniczy, a jego masa całkowita wynosi 14 ton. Samochód posiada zbiornik wodny o pojemności 3,5 tysiąca litrów i na sobie przewozi resztę sprzętu potrzebnego do działań zarówno gaśniczych, jak i ratowniczych. Na pokład wchodzi sześciu strażaków - wyjaśnia.
Nowy wóz strażacki kosztował blisko 735 tysięcy złotych, a jego zakup został dofinansowany z kilku źródeł. Niespełna 300 tysięcy złotych dołożyła gmina Chrząstowice, a pozostałe pieniądze pochodziły z dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, dotacji Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, budżetu własnego jednostki oraz od sponsorów.
Dodajmy, że pojazd trafił do OSP w Suchym Borze pod koniec października i brał już udział w dwóch akcjach.
- Od wielu lat marzyliśmy o takim samochodzie - podkreśla Łukasz Nowak, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Suchym Borze. - Można nim wjechać właściwie wszędzie, dlatego nadaje się nie tylko do gaszenia pożarów, ale także wszelkich innych zdarzeń - tłumaczy.
- Jest to średni terenowy samochód ratowniczo-gaśniczy, a jego masa całkowita wynosi 14 ton. Samochód posiada zbiornik wodny o pojemności 3,5 tysiąca litrów i na sobie przewozi resztę sprzętu potrzebnego do działań zarówno gaśniczych, jak i ratowniczych. Na pokład wchodzi sześciu strażaków - wyjaśnia.
Nowy wóz strażacki kosztował blisko 735 tysięcy złotych, a jego zakup został dofinansowany z kilku źródeł. Niespełna 300 tysięcy złotych dołożyła gmina Chrząstowice, a pozostałe pieniądze pochodziły z dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, dotacji Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, budżetu własnego jednostki oraz od sponsorów.
Dodajmy, że pojazd trafił do OSP w Suchym Borze pod koniec października i brał już udział w dwóch akcjach.