Nie taki Trump straszny, jak go malują. Opolskie komentarze po wyborach za oceanem
- Będziemy świadkami budowania się amerykańskiej sceny politycznej na nowo, ale nie spodziewam się rewolucji w polityce zagranicznej - mówił dziś (10.11) w rozmowie "W cztery oczy" Marcin Ociepa, wiceprzewodniczący partii Polska Razem i dyrektor Collegium Nobilium Opoliense.
- To ma swoje plusy i minusy. Takie świeże spojrzenie może się przydać. Człowiek, który prowadził własny biznes, zarabiał, jest miliarderem, jednak umie zarządzać. Możemy domniemywać, że będzie skutecznie zarządzał tym, co jest publiczne. Oczywiście niekoniecznie tak musi być, bo biznes to co innego niż polityka i administracja. Ale dziś ktoś, kto wprowadza nas w taki nastrój, że oto nadchodzi zmierzch demokracji, bo dyktator dostał się do władzy, wprowadza nas w błąd, dlatego, że Donald Trump to nie cała Ameryka. Wiele z tych negatywnych opinii pochodzi z mediów amerykańskich, a zdecydowana większość tych mediów popierała Hillary Clinton - przekonywał Ociepa.
Pierwsze reakcje części amerykańskich i europejskich mediów i samych wyborców zza oceanu na zwycięstwo Donalda Trumpa były histeryczne, nerwowo zareagowały także giełdy.
- Te spadki, które zanotowano, to normalne zjawisko, które występuje przy takich okazjach i podobnie byłoby, gdyby wybory wygrała Hillary Clinton - tak mówił w "Poglądach i osądach" dr Witold Potwora, ekonomista, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu. Jak dodał, na giełdy szybko powrócił kolor zielony.
- Część komentatorów twierdzi, że pierwsze powyborcze przemówienie Trumpa uspokoiło nastroje inwestorów. Mówił w nim, że gospodarka Stanów Zjednoczonych wzrośnie dwukrotnie w ciągu jego kadencji, w co do końca nie wierzę, dlatego że to nie jest technicznie możliwe, ale tym przemówieniem uspokoił nastroje. Wiadomo, że retoryka kampanii wyborczej rządzi się swoimi prawami - dodał Potwora.
Jego zdaniem sytuacja gospodarcza Ameryki jest bardzo ważna dla całego świata, bo tam powstaje najwięcej innowacji i nowych technologii, ponadto to światowy lider militarny.
Zdaniem Potwory, Polacy nie mają powodów, aby obawiać się o swoje oszczędności z powodu wyborów prezydenckich za oceanem.