"Pomysł likwidacji Opolszczyzny to zemsta za powiększenie Opola". Politycy o inicjatywie przeciwników Dużego Opola
O pomyśle likwidacji województwa opolskiego dyskutowali opolscy politycy podczas Niedzielnej Loży Radiowej (7.08.2016). Przypomnijmy: anonimowi przeciwnicy Dużego Opola, piszący na facebookowym profilu "NIE dla rozdzielenia gminy Dobrzeń Wielki", zaproponowali likwidację samodzielnej Opolszczyzny i przyłączenie jej do Dolnego Śląska.
- Od samego początku krytykowaliśmy sposób wdrożenia pomysłu Dużego Opola, ale pomysł likwidacji Opolszczyzny mnie dziwi – mówi Tistek. - Jest to typowy odwet rozżalonych mieszkańców – dodaje Tistek.
- Mam nadzieję, że jest to jedynie prowokacja i forma zemsty wobec samorządowców z Opola – mówi Katarzyna Czochara, posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie dodaje, że jest zwolennikiem powiększenia Opola. - Uważam, że decyzja jest słuszna, wzmacnia nasze województwo. Apel o jego likwidację jest śmieszny – mówi Czochara.
Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej senator Piotr Wach krytykuje sposób poinformowania zainteresowanych o pomyśle przyłączenia 12 sołectw do Opola. Jednocześnie dodaje jednak, że istnienie województwa jest wartością dla jego mieszkańców.
- W sytuacji, która moim zdaniem jest już dokonana, gminy powinny być pragmatyczne i negocjować rekompensaty – dodaje prof. Wach. Jego zdaniem, w grę wchodzą nie tylko rekompensaty natury finansowej, ale także symbolicznej - na przykład pozostawienie dwujęzycznych tablic w sołectwach przyłączanych do Opola.
- Pomysł likwidacji województwa opolskiego wynika z poczucia krzywdy – mówi Norbert Honka z Mniejszości Niemieckiej, dodając, że jest zdziwiony tym pomysłem. - Mieszkańcy nie wykorzystali jeszcze prawnych możliwości zaskarżenia rozporządzenia Rady Ministrów. Wątpliwości budzi również sam proces procedowania tego projektu – mówi Honka.
- Istnienie województwa opolskiego jest naszym wspólnym interesem – komentuje poseł Witold Zembaczyński z .Nowoczesnej. - Ten głos w sprawie likwidacji województwa pokazuje jak wiele problemów się nawarstwiło i jak wiele pracy potrzeba, aby odbudować dialog. Zdaję sobie sprawę, że nie wszędzie będzie to niemożliwe – mówi przedstawiciel .Nowoczesnej.
Zembaczyński przypomina żółto-niebieski łańcuch w obronie województwa opolskiego z 1998 roku.
– Wtedy byliśmy zjednoczeni. Nie wyobrażam sobie, żeby Opolszczyzna zniknęła z mapy Polski – dodaje.