Marginalny problem z bezdomnymi mieszkającymi w ogródkach działkowych
Rzecznik Praw Obywatelskich niepokoi się o los osób stale mieszkających na terenie ogródków działkowych. Jego obawy wzbudziły działania Polskiego Związku Działkowców, w wyniku których takie osoby miałyby zostać pozbawione praw do działki. Ocenia się, że w skali kraju takich osób jest ponad 6000.
Tymczasem prezes PZD z okręgu opolskiego Bartłomiej Kozera uważa, że ten problem nie dotyczy Opolszczyzny. Jak mówi, w zeszłym roku odnotowano przypadki 31 osób mieszkających na działkach i to wyłącznie latem. - Wśród nich było siedmiu bezdomnych - dodaje Kozera.
- Wśród tych, którzy mieszkają w lecie są dwie grupy. Pierwsza z nich to bezdomni i oni są wielkim utrapieniem, ponieważ przynoszą do ogrodu wszelkie możliwe nieszczęścia. Oni po prostu wegetują, to nie jest mieszkanie. A reszta to działkowicze, którzy nie wiadomo z jakich powodów zamieszkują działki latem. To były 24 osoby - mówi Kozera.
Bartłomiej Kozera zwraca uwagę, że w Nysie doszło do jednego przypadku zameldowania bezdomnego na działce, co jest niezgodne z przepisami.
- Wśród tych, którzy mieszkają w lecie są dwie grupy. Pierwsza z nich to bezdomni i oni są wielkim utrapieniem, ponieważ przynoszą do ogrodu wszelkie możliwe nieszczęścia. Oni po prostu wegetują, to nie jest mieszkanie. A reszta to działkowicze, którzy nie wiadomo z jakich powodów zamieszkują działki latem. To były 24 osoby - mówi Kozera.
Bartłomiej Kozera zwraca uwagę, że w Nysie doszło do jednego przypadku zameldowania bezdomnego na działce, co jest niezgodne z przepisami.