Badania Instytutu Śląskiego. Nie chcą do Opola, ale powiększenie miasta to według nich rozwój
Mieszkańcy podopolskich miejscowości uważają, że powiększanie miasta jest naturalnym procesem rozwoju. To opinia 43% ankietowanych w badaniu przeprowadzonym przez Instytut Śląski, które zlecił opolski ratusz. Naukowcy przepytali 510 losowo wybranych osób z gmin, których dotyczy tak zwany plan Wiśniewskiego.
65 % pytanych mocno lub bardzo mocno czuje się związana z Opolem, 64 % codziennie lub co najmniej raz w tygodniu przyjeżdża do Opola, a 50% ankietowanych za zaletę swojej wsi uważa sąsiedztwo miasta.
- Instytut Śląski poprosił o odniesienie się do stwierdzenia: "byłoby lepiej, gdyby Elektrownia Opole służyła Opolu, a nie tylko gminie Dobrzeń Wielki". - 28% mieszkańców tych gmin zgodziła się z tym stwierdzeniem - mówi o wynikach badań Instytutu Śląskiego Iwona Mąkolska-Frankowska z wydziału europejskiego urzędu miasta Opola. - W gminie Dąbrowa i Komprachcice odsetek ten był jeszcze większy. Około 40 procent - dodaje.
77 procent ankietowanych nie chce przyłączenia miejscowości, w której mieszkają do Opola. Patrząc na wyniki w poszczególnych gminach co czwarty mieszkaniec gminy Komprachcice, Prószków i Turawa jest za przyłączeniem do Opola. Na to ostatnie pytanie nie odpowiedzieli wszyscy ankietowani.
- Próba badawcza to około 500 osób, a na to pytanie udzieliło odpowiedzi 343 osoby - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Nam nieznane są powody, dlaczego taka liczba osób odpowiedziała. Pytania układali naukowcy, nie urząd miasta, my zleciliśmy jedynie ogólny temat - dodaje prezydent.
Naukowcy Instytutu Śląskiego badali także potrzeby mieszkańców podopolskich sołectw. Okazało się, że potrzebują oni modernizacji dróg, chodników, komunikacji publicznej, a także inwestorów, którzy dadzą miejsca pracy.
- Instytut Śląski poprosił o odniesienie się do stwierdzenia: "byłoby lepiej, gdyby Elektrownia Opole służyła Opolu, a nie tylko gminie Dobrzeń Wielki". - 28% mieszkańców tych gmin zgodziła się z tym stwierdzeniem - mówi o wynikach badań Instytutu Śląskiego Iwona Mąkolska-Frankowska z wydziału europejskiego urzędu miasta Opola. - W gminie Dąbrowa i Komprachcice odsetek ten był jeszcze większy. Około 40 procent - dodaje.
77 procent ankietowanych nie chce przyłączenia miejscowości, w której mieszkają do Opola. Patrząc na wyniki w poszczególnych gminach co czwarty mieszkaniec gminy Komprachcice, Prószków i Turawa jest za przyłączeniem do Opola. Na to ostatnie pytanie nie odpowiedzieli wszyscy ankietowani.
- Próba badawcza to około 500 osób, a na to pytanie udzieliło odpowiedzi 343 osoby - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Nam nieznane są powody, dlaczego taka liczba osób odpowiedziała. Pytania układali naukowcy, nie urząd miasta, my zleciliśmy jedynie ogólny temat - dodaje prezydent.
Naukowcy Instytutu Śląskiego badali także potrzeby mieszkańców podopolskich sołectw. Okazało się, że potrzebują oni modernizacji dróg, chodników, komunikacji publicznej, a także inwestorów, którzy dadzą miejsca pracy.