– To był jakiś wymysł, wydaje mi się, że przeciwników PiS, zwolenników wzbudzenia zamętu, jakiejś kłótni tutaj na Opolszczyźnie. My nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów – wyjaśniał.

Europoseł Kłosowski odniósł się także do pomysłu rozszerzenia granic Opola. – Bardzo jestem zaniepokojony tym „mini buntem” wszystkich tych, którzy patrzą na ten pomysł w sposób upolityczniony – mówił na antenie Radia Opole.

– Mniejszość Niemiecka niestety wiedzie prym w próbie upolitycznienia tej czynności administracyjnej. Jeżeli myślimy o tym, że Opole jako ośrodek administracyjny powinno promieniować na wszystkie inne miejscowości i rozpędzać sytuację gospodarczą w województwie, to musimy się na coś zdecydować. Oczywiście to nie może być z naruszeniem interesów partnerów – wyjaśniał Sławomir Kłosowski.

Zdaniem europosła PiS, prezydent Wiśniewski powinien skutecznie przekonywać do swojego pomysłu. – Ten pomysł jest dobry, jednak w tej sprawie powinno się dojść do kompromisu dla dobra województwa – podsumował.