Powstanie cmentarz dla koni
- Czy można zutylizować swojego przyjaciela? - pytają nyscy koniarze, rozżaleni, że w naszym kraju nie ma miejsc pochówku dla koni. Grupa, związana ze stadniną w podnyskich Mańkowicach, postanowiła zatem stworzyć pierwszy w Polsce koński cmentarz, tzw.grzebowisko. Jedyne takie w kraju, ale będące już historyczną pamiątką, znajduje się w Kliczkowie koło Bolesławca, przy tamtejszym zamku.
Sądząc po determinacji nyskich sympatyków koni, są duże szanse na stworzenie takiego miejsca na południu Opolszczyzny. Były już prowadzone rozmowy z wójtem Łambinowic, który wyraził wstępną zgodę, sprawa jednak musi trafić na forum Rady Gminy.
- Nie wyobrażam sobie, abym mogła kiedyś oddać swojego konia do zutylizowania przez Bacutil – mówi Ewa Turniak, prezes fundacji, która działa przy stadninie w Mańkowicach. Właściciel stadniny chce wydzielić na ten cel jedną z łąk. Nie chodzi o budowanie koniom pomników, wystarczy tabliczka z imieniem.
Dodajmy, że jeszcze w tym tygodniu mają zostać opracowane wszystkie wnioski i pisma niezbędne przy ubieganiu się o zgodę na stworzenie grzebowiska. To społeczna inicjatywa sympatyków koni, w którym to gronie są ludzie różnych zawodów - m.in.prawnicy, urzędnicy, szefowie instytucji i lekarze. Daje to rękojmię skuteczności działań.
Sprawą tą zajmowaliśmy się także szerzej w magazynie reporterów Radia Opole:
Dorota Kłonowska