Jak mówi wicemarszałek województwa opolskiego Tomasz Kostuś zastrzeżenia dotyczą nie tylko trasy po której będzie jeździł Pendolino.

- Uwagi dotyczą głównie skrócenia czasu przejazdu, ale także skomunikowania. Przykładem może być skomunikowanie pociągu jadącego z Namysłowa przez Kluczbork, Olesno do Lublińca. Tam zatrzymuje się Pendolino, ale brakuje 3 minut żeby pasażerowie mogli się do niego przesiąść - wyjaśnia wicemarszałek Kostuś.

To tylko jedna ze zgłoszonych uwag. Jeśli PLK nie uwzględni zastrzeżeń władz województwa to będą odwoływać się do Urzędu Transportu Kolejowego.

Pendolino na torach Opolszczyzny będzie miało pierwszeństwo przejazdu, a to może znacząco wpłynąć na kursowanie pozostałych pociągów.

- On nam trochę zaburza płynność. Przybywa nam pociągów, ale nie przybywa torów. W gradacji ważności pierwszeństwo ma Pendolino, potem pociągi ekspresowe, pospieszne i dopiero na czwartym miejscu ruch lokalny. I to wszystko na linii 144 musimy zmieścić na jednym torze Opole - Fosowskie - tłumaczy samorządowiec.

Nowy rozkład jazdy będzie obowiązywał od grudnia.

Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:

Aneta Skomorowska