Uczczono pamięć Żołnierzy Wyklętych w regionie
Przed pomnik przyszło także wielu mieszkańców Nysy.
Dzisiejsze święto upamiętnia tysiące bojowników antykomunistycznego podziemia. Po II wojnie światowej walczyli oni z narzuconym siłą porządkiem politycznym. W gminie Prudnik powstała jedna z ostatnich powojennych organizacji niepodległościowych w Polsce. Jej działalność zakończyła się tragicznie. Jakie były jej dzieje? O tym nasz reporter Jan Poniatyszyn.
W latach '90 rodziny skazanych mieszkańców Szybowic przeprowadziły ich rehabilitację. W Prudniku wspominana jest katownia Urzędu Bezpieczeństwa. Według relacji powojennych mieszkańców torturowano tam i mordowano ludzi niewygodnych ówczesnej władzy. W gminie Prudnik Żołnierze Wyklęci nie doczekali się miejsca upamiętnienia. Natomiast członkowie komunistycznego aparatu władzy oraz ich potomkowie zajmowali eksponowane stanowiska.
Jak mówi Arkadiusz Karbowiak, były wiceprezydent Opola to właśnie naszym regionie przeprowadzono pierwsze rozmowy dotyczące ustanowienia tego święta.
Jest to upamiętnienie 250 tysięcy skazanych przez sądy wojskowe, w tym 5 tysięcy na karę śmierci. Kolejne 20 tysięcy osób zamordowała bezpieka w swoich siedzibach, 21 tysięcy zmarło lub zostało zamordowanych w więzieniach.
Dorota Kłonowska (oprac. Barbara Olińska)