- Wioska wygląda jak po bombardowaniu, jest nam naprawdę bardzo ciężko, mamy mało rąk do pracy. Potrzebujemy rąk do pracy, żeby przeładowywać te różne materiały, co do nas przyjeżdżają, segregować, robić paczki dla ludzi i przede wszystkim potrzebna jest pomoc przy sprzątaniu domów – mówi Szymon Biliński.
Całej rozmowy można posłuchać poniżej.