Kamil Tokarz, jeden z organizatorów protestów rolników w powiecie strzeleckim, w najbliższych wyborach samorządowych będzie starał się o mandat radnego w sejmiku. Mieszkaniec Gąsiorowic startuje z list PSL-Trzecia Droga.
- Chciałbym być radnym żyjącym wśród ludzi – mówi Kamil Tokarz. - Chciałbym też wprowadzić jeden dzień w tygodniu, kiedy będę dostępny pod numerem telefonu i będzie można się ze mną spotkać. Chciałbym pomagać ludziom, jeżeli np. będą jakieś problemy, jakąś petycję napisać, to powinno się załatwiać przez radnego. Tego mi brakowało też na strajkach, że żaden radny z naszego okręgu nigdy się na nich nie pojawił, nigdy nie wyciągnął do nas ręki. Nie chciał wstawić się w naszej sprawie, ani z nami rozmawiać – dodaje.
Dodaje, że w wyborach często wybierane są te same osoby, a jego zdaniem w polityce samorządowej potrzebna jest nowa krew. Kandydat, który na co dzień pracuje w nadleśnictwie podkreśla, że chciałby bardziej zadbać o "lasy społeczne".
- Również ścieżki rowerowe. Nie rozumiem sytuacji - droga na Zawadzkie, tak szeroka droga. Tam aż się prosi, żeby była ścieżka rowerowa. Nie ma tutaj w okolicy, żeby ludzie mogli sobie spokojnie gdzieś przejechać się. Rekreacyjne ścieżki rowerowe po lasach są, a tam przy takiej inwestycji jak najbardziej powinna być ścieżka rowerowa – dodaje.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia.