Utworzenie funduszu filmowego w ramach działania samorządu województwa opolskiego – to postulat Jerzego Przystajki. Kandydat Lewicy w wyborach do Sejmiku Województwa Opolskiego chciałby, aby Opolszczyzna pokazywała swoje uroki także stając się częścią planów filmowych.
- Byłby to pionierski projekt na Opolszczyźnie, ale warto wystartować - mówi Jerzy Przystajko, kandydat Lewicy do Sejmiku Województwa Opolskiego.
- To są pieniądze, dzięki którym na miejscu mogą powstawać na przykład zespoły statystów. Jeżeli takie pieniądze wpływają lokalnie do rynku kultury, to przemysł filmowy w regionie się kręci. Opolskie ma piękne plenery, ma piękne plany filmowe, które jeszcze nie są „ograne” w świecie filmu i ma wielki potencjał, żeby u nas też powstawały filmy i znane seriale.
- To świetny pomysł na promocję danego regionu - dodaje Marcelina Zawisza, opolska posłanka Lewicy.
- Każda złotówka wydana w ramach funduszu filmowego to jest złotówka, która zwraca się w województwie opolskim, ponieważ jest obowiązek wydawania tych środków w ramach tego funduszu, z którego pochodzą te pieniądze.
Jerzy Przystajko jako przykład podaje inne wojewódzkie samorządy, które w ramach funduszu filmowego przeznaczają w każdym roku od 500 tys do 2 mln złotych. Według jego wyliczeń, dzięki funduszom filmowym do polskiej kinematografii w ciągu dekady popłynęło 70 mln złotych.