Prokuratura przyjrzy się doniesieniom o możliwych nieprawidłowościach przy konstruowaniu list wyborczych Trzeciej Drogi. Śledczy przeprowadzą postępowanie wyjaśniające, które wskaże, czy poseł Adam Gomoła mógł złamać prawo.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu na łamach Nowej Trybuny Opolskiej ukazał się artykuł, z którego wynikało, że najmłodszy polski parlamentarzysta miał żądać wpłaty 20 tysięcy złotych na konto firmy swojej znajomej, w zamian za "jedynkę" na liście do sejmiku regionu. Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar, śledczy z urzędu będą przyglądać się tej sprawie.
- W świetle ujawnionych treści, możliwym jest, że doszło do popełnienia występku stojącego na straży jawności i transparentności finansowania kampanii wyborczej. Celem postępowania sprawdzającego będzie zatem odpowiedzenie na pytanie, czy można mówić, iż doszło do występku z artykułu 506. Ustawy Kodeks Wyborczy, który to czyn zagrożony jest karą grzywny od tysiąca do 100 tysięcy złotych - tłumaczy.
Od wyników postępowania będzie zależało, czy prokuratura przeprowadzi śledztwo w tej sprawie.
O komentarz Radio Opole bezskutecznie prosi także posła Adama Gomołę. Parlamentarzysta od piątku unika kontaktu z mediami. W jednej z rozmów wskazał jedynie, że sprawę analizują jego prawnicy.