Glenn została pierwszą Amerykanką, która wygrała finał Grand Prix kobiet od czasów Alissy Czisny 14 lat temu. Zgromadziła łącznie 212,07 pkt.

Trzykrotna mistrzyni świata Japonka Kaori Sakamoto musiała zadowolić się trzecim miejscem (201,13), a drugie zajęła jej rodaczka Mone Chiba (208,85).

Wśród solistów świetnie we Francji zaprezentował się Malinin. Amerykanin, który uzyskał łączny wynik 292,12 pkt, wykonał udanie sześć poczwórnych skoków. Wyprzedził Japończyków Yumę Kagiyamę (281,78) i Shuna Sato (270,82).

"Wiele działo się w mojej głowie. To było po prostu szalone" — powiedział Malinin. "Miałem pomysł i cel, który chciałam osiągnąć. I udało mi się tego dokonać" - dodał uradowany.

Chock i Bates zdobyli złoto w tańcu po raz drugi z rzędu - 219,85 pkt, wygrywając z przewagą prawie 14 punktów nad Włochami Charlene Guignard i Marco Fabbrim (206,11). Trzecie miejsce zajęli Brytyjczycy Lilah Fear i Lewis Gibson (205,18).

Dzień wcześniej w parach sportowych zwyciężyli Niemcy Minerva Fabienne Hase i Nikita Volodin.

W imprezie wystąpiło po sześciu najlepszych sportowców/par w każdej konkurencji. Polacy nie startowali.(PAP)

bia/ krys/