W pierwszej części debaty kandydaci mówili o swoim programie. Jerzy Czerwiński postawił na grę drużynową i kontynuację prospołecznej polityki PiS. Osobiście chce się zająć sprawami związanymi z szeroko rozumianą polityką historyczną, czyli troską o dobre imię Polski (już wcześniej mocno angażował się w kształtowanie przepisów dekomunizacyjnych).
Janusz Sanocki stwierdził, że cały jego komitet (wystawia siedmiu kandydatów do Senatu) ma jeden fundamentalny postulat: taką zmianę prawa wyborczego, by każdy obywatel mógł kandydować do Sejmu bez potrzeby zapisania się do którejś z partii. Jego zdaniem, obecny kodeks wyborczy jest niekonstytucyjny, bo odbiera Polakom bierne prawo wyborcze.
Jan Woźniak stwierdził, że jako kandydat związany z lewicą pozytywnie ocenia prospołeczny program PiS, ale osobiście chce się w Senacie skupić na takiej zmianie prawa, które zwiększy kompetencje samorządów w sferze kreowania lokalnej polityki (na przykład w zakresie planowania przestrzennego).
W drugiej turze kandydaci zadawali sobie pytania. Sanocki był pytany o to, dlaczego akurat teraz uznał, że kodeks wyborczy jest niezgodny z konstytucją i czy jest aby na pewno przekonany, że dobrze odczytał konstytucję RP. Sanocki odparł, że był o tym przekonany już kilka lat temu, ale dopiero niedawno otrzymał oficjalne stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej i na jego podstawie mógł przygotować wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego.
Woźniak był pytany o to, czy nie szkoda mu samorządu, z którym związany jest od dawna. Burmistrz Otmuchowa odpowiedział, że w Senacie uzyska dodatkowe możliwości działania na rzecz samorządu i lokalnych społeczności. Czerwiński dociekał, jak Woźniak - popierany przez trzy ugrupowania - zachowa się przy głosowaniu ustaw, co do których ugrupowania te mogą mieć różne zdanie. Usłyszał w odpowiedzi, że Woźniak po prostu będzie się kierował własnym sumieniem.
Z kolei Czerwiński został zapytany przez Woźniaka, dlaczego jego relacje z lokalnymi samorządami były raczej powierzchowne. Czerwiński odparował, że nigdy nie został przez Woźniaka poproszony o spotkanie, bo gdyby był, to na pewno zaproszenie by przyjął. Sanocki, nawiązując do pytania o głosowanie zgodne z przekonaniami, spytał Czerwińskiego, czemu PiS wycofał się z nowelizacji ustawy o IPN. Senator PiS tłumaczył, że ustawa ta została zakwestionowana przez TK z powodu poprawki zgłoszonej przez ruch Kukiz '15 (chodziło o definicję zbrodni ukraińskich), ale on sam zadbał o to, by poprawkę doprecyzować i ma nadzieję, że uda się ją przyjąć jeszcze teraz.