Porowską, która będzie jedynką na opolskiej liście PiS do Sejmu, spytaliśmy, ile prawdy jest w medialnych spekulacjach na temat prac nad listą prawicy, na przykład w pogłoskach, że połowa kandydatów to młodzi działacze prawicy wskazani przez premiera Mateusza Morawieckiego.
- To tylko spekulacje – stwierdziła. – Natomiast faktem jest, że na naszych listach będzie bardzo wielu młodych ludzi. Mamy doświadczonych i zasłużonych działaczy, dla których miejsca nie zabraknie, ale mamy też młodych zdolnych. Cieszy mnie ich obecność, bo dowodzi tego, że ci, którzy chcą się angażować politycznie, wiążą swoją przyszłość z naszym ugrupowaniem.
Naszego gościa zapytaliśmy o ostatnie podziały na opozycyjnej stronie sceny politycznej. Porowska mówi, że to wielka porażka Grzegorza Schetyny, który nie dał rady zbudować czegoś trwałego.
- Symbolem jest Leszek Miller, który po wyborach stwierdził, że dostał od Koalicji Obywatelskiej tyle, ile chciał, a teraz dziękuje za współpracę – oceniła. – PSL jest partią przegraną i niewiarygodną, wszyscy pamiętają, jak jej lider bił brawo Leszkowi Jażdżewskiemu. PO startuje w barwach śmiesznej koalicji a trzej tenorzy lewicy musieli zacząć od przepraszania za to, co jeszcze niedawno o sobie wygadywali.