Piotr Woźniak, przewodniczący wojewódzkich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Dziś usłyszymy, że skończył się projekt pod nazwą Koalicja Europejska. I chwała Bogu, bo czas tej degrengolady i chocholego tańca Grzegorza Schetyny się wreszcie skończył. Dowiemy się, że powstaje koalicja lewicowa, bez łamania kręgosłupów ideowych. Mamy porozumienie dotyczące nie tylko kwestii programowych, ale także personalnych. Jesteśmy bardzo sprawną opozycją i od dziś Grzegorz Schetyna nie ma już moralnego prawa nazywać się liderem opozycji - mówił w "Poglądach i osądach" Piotr Woźniak, przewodniczący wojewódzkich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Zdaniem Woźniaka, zwlekanie i gra na czas były ze strony Schetyny działaniem nieodpowiedzialnym politycznie. - Ktoś, kto opowiada przez ostatnie pół roku, że jest zwolennikiem jak najszerszego startu opozycji, sam doprowadza do sytuacji, w której odrzuca jednego ze współkoalicjantów. A dziś mówi, że tworzy niepartyjną koalicję. Jaka to jest niepartyjna koalicja? A mamy tam trzy partie. To są mrzonki, to jest tak zwana ściema - mówi Woźniak.
Jak mówi nasz gość, lewicowa koalicja, w ocenie politologa Marcina Paladego, może liczyć w te chwili na 13 procent poparcia.- SLD nie można odmówić konsekwencji. Działamy, choć od 15 lat nie jesteśmy w głównym nurcie polityki. Jesteśmy jedyną partia, która nie rozpadła się po tym, jak nie weszła do Sejmu - mówi nasz gość.