Strzelce Opolskie świętują podwójny jubileusz. Odbywające się dziś (29.09) 10. Powiatowe Święto Chleba jest także okazją do wspomnień osiągnięć dokonanych w czasie 20 lat istnienia tamtejszego powiatu.
Jak mówią organizatorzy, dzisiejsze święto czerpie tradycje z dożynek i dodatkowo uzupełnia je o inne ciekawe elementy. Wicestarosta strzelecki Waldemar Gajda, będący jednocześnie pomysłodawcą imprezy, zapewnia, że wydarzenie każdego roku przybiera inną formę.
- Mieliśmy święto chleba w stylu góralskim. Mieliśmy święto piwa i święto chleba. Mieliśmy wspomnienie PRL-u. Tak jak w starożytnym Rzymie obywatele bawili się według hasła "chleba i igrzysk", tak my chlebem się dzielimy. Oprócz tego są tu lokalne produkty, szczególnie w eko - sposób wytwarzane - tłumaczy.
Wśród nich nie mogło zabraknąć miodów, jabłek, pieczywa oraz tradycyjnego śląskiego kołocza. Jak zauważa właściciel ciastkarni z Jemielnicy, Paweł Szlęzak, konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na fakt, że jest to element śląskiej tradycji.
- Zwykły sernik jest na cieście kruchym, a kołocz jest na cieście drożdżowym, to jest ta zasadnicza różnica. No i kołocz śląski ma swoją tradycję. Coraz więcej ludzi pyta o produkt certyfikowany, jest coraz większa świadomość klientów - dodaje.
Zdaniem starosty strzeleckiego, Józefa Swaczyny, najważniejsze wyzwania, przed którymi powiat musiał się zmierzyć w ciągu swojej 20-letniej historii, to służba zdrowia i stan lokalnych dróg. Sporym problemem dla Strzelec Opolskich było także bezrobocie.
- W powiecie było prawie 18 procent bezrobocia. Kiedy powstała, powiedzmy, wolna Polska to myśmy stracili ponad 5 tysięcy miejsc pracy, ale dzięki tym wszystkim zabiegom, również burmistrzów i wójtów, praktycznie u nas bezrobocia nie ma - zapewnia.
Imprezę uświetnił występ zespołu dudziarzy Pipes and Drums z Częstochowy, natomiast część rozrywkowa należała do gwiazd sceny disco polo - zespół Power Play oraz gwiazdy wieczoru, Sławomira.