Trzydzieści miliardów złotych- na tyle szacowane jest wprowadzenie w życie tzw. Szóstki Schetyny. Założenia programowe przed jesiennymi wyborami do parlamentu zostały zaprezentowane w weekend podczas konwencji Koalicji Obywatelskiej.
Grzegorz Schetyna dokładnie wskazał źródła finansowania proponowanych zmian - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Kostuś. To między innymi odpolitycznienie gospodarki, poprawa koniunktury poprzez przywrócenie dużych inwestycji w budownictwie i handlu. Szóstka Schetyny zakłada wzrost pensji Polaków, obniżenie składek na ZUS i NFZ do trzydziestu pięciu procent zarobków łącznie. Co jeszcze?
- Chcemy, żeby emeryci na stałe już mieli zapisaną 13 emeryturę. Chcemy, żeby Polacy mogli głosować przez Internet, do tej pory tego nie było. Jednym z pakietów jest pakiet Wolność i Demokracja. Nasz lider Grzegorz Schetyna wyraźnie powiedział, że te złe ustawy, niezgodne z konstytucją po wygranych wyborach wrzucimy do kosza. Bardzo ważne jest referendum. Innymi słowy, jeżeli jakaś inicjatywa społeczna zbierze milion podpisów, wtedy będzie z mocy prawa procedowana.
- Przyznaliśmy się, że podwyższenie wieku emerytalnego było błędem- dodaje gość Radia Opole. - Natomiast bez wątpienia będziemy premiować wszystkich tych, którzy chcą więcej pracować, którzy są aktywni zawodowo. Nie będziemy psuć, tak jak do tej pory, rynku pracy poprzez kolejne transfery socjalne, bo to grozi krachem.
Program Koalicji Obywatelskie zakłada także skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów i na SOR, a także podwyżki dla nauczycieli. Grzegorz Schetyna podczas konwencji mówił też, że Koalicja Obywatelska zadba o klimat i jakość powietrza, którym oddychamy. Szef PO zapowiedział, że politycy Koalicji Obywatelskiej wyruszą w teren, by przedstawiony program doprecyzować.
- Na razie nie znamy szczegółów tzw. Szóstki Schetyny, więc trudno mówić, czy program się podoba, czy nie. Trzeba poczekać na konkretne zapisy - powiedział w "Poglądach i osądach" ekonomista Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji dr Witold Potwora. - Nie wydaje mi się, aby chęć cofnięcia ograniczeń handlu w niedzielę miała jakieś kluczowe znaczenia - dodaje ekonomista.
- Nauczyliśmy się z brakiem tego handlu żyć i okazało się, że nic takiego strasznego się nie dzieje, że te wizje katastroficzne, że wiele osób zostanie zwolnionych z pracy, że studenci nie będą mogli dorabiać itd - one się nie sprawdziły. Też nie sprawdziło się to, że te sieci będą przerzucały jakieś koszty funkcjonowania, że będą starały się nadrobić te stracone środki.
Program PO zakłada między innymi premię w wysokości sześciuset złotych wypłacaną za aktywność dla najniżej zarabiających. - To element nie do końca rozpoznany - dodaje gość Radia Opole.
- Na łamach Forbesa czytałem, że ten pomysł może kosztować powyżej trzydziestu miliardów złotych. Jeśli tak by było, to najpewniej to by oznaczało zwiększenie deficytu budżetowego. Wczoraj zażartowałem sobie, ze dzisiaj budżet stać na taki wydatek, bo rzeczywiście jest tak, że relatywnie mamy bardzo dobrą sytuację budżetową. Można by było jeszcze trochę bardziej zadłużyć budżet, ale to by było w sprzeczności z diagnozą obecnej sytuacji, która też w tym programie się pojawia. Że ta diagnoza jest negatywna dla tego co się dzisiaj dzieje.
- Trzeba poczekać na szczegóły programu- dodaje ekonomista.