Nasz gość mówi, że trochę się od polityki zdystansował, ale nadal śledzi to wszystko, co się na scenie politycznej dzieje. Zapytamy o prof. Krzysztofa Ożoga, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Opola, przyznał, że jest to kandydat mało politycznie wyrobiony, bo bezpartyjny, ale może to być jego dużym atutem, bo prezentuje inne spojrzenie na problemy miasta.
- Wierzę, że będzie druga tura i to nasz kandydat zmierzy się w niej z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim, któremu oczywiście nie można odmówić wielu sukcesów - mówił Korzeniowski. - Zrobił jednak jedną rzecz bardzo złą: powiększenie Opola wbrew woli mieszkańców okolicznych gmin. To był zwykły zabór, forma kradzieży, kupienia wioski z mieszkańcami.
Zapytany, czy po ewentualnym przejęciu przez opozycję władzy w kraju decyzja o zmianie granic Opola zostanie cofnięta, przypomniał, że takie deklaracje składał lider PO Grzegorz Schetyna.
- Jak ostatecznie będzie, nie wiem, ale takie zapowiedzi były - mówi.
Nasz gość optymistycznie stwierdził też, że wierzy w przegraną prawicy w wyborach do opolskiego sejmiku, gdzie, o czym jest przekonany, władzę zachowa koalicja PO - PSL - MN. Nie wyobraża sobie także koalicji prawicy z Mniejszością Niemiecką, bo to, jak politycy PiS krytykują kanclerz Angelę Merkel, Unię Europejską i samą Mniejszość, sprawia, że taka egzotyczna koalicja wydaje się niemożliwa.