W 1/2 finału nysanie pokonali zdzieszowiczan 3-1. Do przerwy był remis 1 do 1.
Wynik otworzył Stanisław Dębski zdobywając bramkę dla gości. Polonia odpowiedziała trafieniem Mateusza Danieluka.
Druga połowa wyrównana do 80 minuty. Polonia grała w dziesiątkę. Ale to ona zdobyła kolejne dwie bramki. Najpierw Adam Setla, a potem Dro Narcisse. - Mecz był wyrównany - powiedział trener gospodarzy Arkadiusz Bator. - Świetnie zareagowaliśmy po czerwonej kartce, zrobiliśmy dwie kontry, który przyniosły bramki.
Łukasz Ganowicz, trener Ruchu Zdzieszowice zaznaczył ze bramki stracono po głupich błędach. - To co zaprezentowaliśmy po czerwonej kartce to po prostu wstyd. Takie nieodpowiedzialne zachowania nie powinny się zdarzyć.
W finale Polonia Nysa zagra ze Stalą Brzeg.