Porozumienie zawarły spółki komunalne z Nysy i Głuchołaz. Od dwóch lat toczą spór o ceny ścieków. Z gminy Głuchołazy odbiera je nyska oczyszczalnia spółki "AKWA”, której szefowa przekazała Radiu Opole, że konieczne jest podniesienie cen usługi.
Na zaproszenie samorządu odbyło się dzisiaj (18.04) spotkanie stron konfliktu i władz gmin. Uczestniczyli w nim też dyrektorzy służb prawnych i zarządzania kryzysowego urzędu wojewódzkiego oraz przedstawiciel sanepidu.
- Spotkanie to poprzedziły negocjacje, które prowadzili prezesi obu spółek – relacjonuje Roman Sambor, wiceburmistrz Głuchołaz kandydujący na burmistrza tego miasta. – Czyli spółki głuchołaskie „Wodociągi” i nyska „AKWA” uzgodniły tymczasowe porozumienie na trzy miesiące. W tym czasie stawki za ścieki pozostają bez zmian. W ciągu tych trzech miesięcy spółki zobowiązały się uzgodnić wspólną umowę na przyszłość, która będzie regulowała zasady współpracy. Stawki dla mieszkańców z tytułu tej umowy nie wzrastają.
Przypomnijmy. Wczoraj (17.04) Edyta Peikert, prezes nyskiej spółka „AKWA” wycofała się z zapowiedzi zakręcenia zaworu na kolektorze odbierającym ścieki z gminy Głuchołazy. Od tamtejszych „Wodociągów” domagała się większych opłat, które mimo rosnących kosztów nie uległy zmianie od dwóch lat. Władze Głuchołaz twierdzą, że mimo zerwania umowy ich spółka nie ma żadnych zaległości finansowych.
- Spór nie dotyczy tego, że nie zgadzamy się na żadną podwyżkę, ale ile mamy płacić za oczyszczanie naszych ścieków i jakie są realne koszty – uważa wiceburmistrz Sambor.