Brakuje firm, które przygotowałyby studium wykonalności dla trzeciego mostu w Nysie. Do ogłoszonego przez samorząd przetargu nikt się nie zgłosił. A sprawa jest pilna, gdyż miasto mocno korkuje się. Przeprawy nad Nysą Kłodzką, czyli most Bema i Kościuszki są niewystarczające. Problemu nie rozwiązuje także wahadłowy przejazd przez tamę nad Jeziorem Nyskim.
- Pomimo wielu zapytań ostatecznie nie wpłynęła żadna oferta - mówi burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.
- Czasami jest tak, że trzeba powtórzyć pewne przetargi, żeby znaleźć tego optymalnego wykonawcę i tak będzie w tym przypadku. Będzie powtórzony przetarg, jestem przekonany, że przy mocniejszej promocji naszej oferty i dotarciu do firm w całym kraju, będzie łatwiej znaleźć wykonawców. Jestem przekonany, że takich znajdziemy - deklaruje burmistrz.
Jednym z kluczowych pytań jest to, gdzie nowy most mógłby powstać? Pod uwagę brane są cztery lokalizacje, a do wyboru najlepszego rozwiązania niezbędne jest studium.
Wariant pierwszy zakłada przedłużenie ul. Powstańców Śląskich, wariant drugi budowę nowego mostu w miejscu starej przeprawy na ulicy Bema. W wariancie nr trzy przewidziano przedłużenie ulicy Torowej i ulicy Śmiałego, a w czwartym ul. Franciszkańskiej.
Koszt budowy może sięgnąć nawet 100 milionów złotych. Nysa na ten cel będzie chciała pozyskać dofinansowanie.