Słoneczna niedziela przyciągnęła tłumy plażowiczów nad Jezioro Nyskie. Spotkać tam można było wypoczywających nie tylko z naszego regionu. Co ważne, woda w akwenie, zdaniem plażowiczów, jest w tym roku idealna. Nie ma sinic, a jej jakość jest bardzo dobra.
- Bardzo mi się podoba, jestem tu pierwszy raz i myślę, że nie ostatni. Nie spodziewałam się, że tutaj jest tak ładnie i że jest taki piękny horyzont. Woda jest bardzo ciepła, a plaża jest naprawdę spora. - Dla nas woda jest w miarę, może być, jest ciepła. Znajomi mi polecali to miejsce, więc postanowiłam przyjechać i zobaczyć. - Tu jest doskonale. Jesteśmy tu przejazdem, bo wracamy z wakacji. Przyjechaliśmy na godzinę, żeby dzieci się wykąpały. - Super jest. Polecam tutaj przyjeżdżać.
W trakcie wakacji nad akwenem dyżury pełnią ratownicy z nyskiego WOPR-u. Jak podkreśla Remigiusz Baron, bosman WOPR-u Nysa, choć większość plażowiczów rozważnie podchodzi do wody, to niestety zdarzają się wyjątki.
- Było już ponad 12 akcji ratowniczych. Przeprowadziliśmy je wspólnie z policją wodną. Zdarzenia wynikały głównie z tego, że ludzie wchodzili do wody pod wpływem alkoholu. Nie myślą wtedy, wywracają rowerki wodne, a później przeceniają swoje siły i chcą z połowy jeziora dopłynąć do plaży. Ostatni tydzień był spokojny. Obstawiamy dwie plaże. Na jednej są zawodowi ratownicy, a na drugiej tu obok stanicy są głównie społeczni ratownicy.
Przypomnijmy, że jakość wody w jeziorze poprawiła się po tym, jak do akwenu regularnie wsypywany jest środek, który likwiduje sinice.