Do zderzenia motorówki z zacumowaną łódką doszło na Jeziorze Nyskim. Motorówka płynęła z trzema osobami na pokładzie. Ciągnęła za sobą mężczyznę na nartach wodnych. Dwie osoby są ranne, ale nie mają poważnych obrażeń.
- Z nieznanych przyczyn sternik kierujący motorówką uderzył w łódź - mówi prezes nyskiego WOPR-u Jarosław Białochławek. - Sternik i młoda osoba zostali ranni. Narciarzowi nic się nie stało. Łódź została poważnie uszkodzona, bo zaczęła tonąć. Szybko ze stanicy wypłynęły dwie łodzie ratunkowe, sześciu ratowników i dwóch policjantów wodnych, którzy zabezpieczyli osoby poszkodowane do czasu przyjazdu karetki. Szybciutko ściągnęli tonącą łódź i zabezpieczyli na brzegu. Osoby poszkodowane przekazali karetce pogotowia - dodaje.
Jak powiedział Radiu Opole Białochławek poszkodowana w zderzeniu dziewczynka ma złamaną kostkę, a druga osoba rozcięty łuk brwiowy. - Szczęście w nieszczęściu, że to się tak skończyło, bo huk był przepotężny - dodaje prezes nyskiego WOPR-u.