Pierwsza tej wiosny akcja ratunkowa na Jeziorze Nyskim. Wczoraj (03.05) około godziny 17.00, 600 metrów od brzegu zaczął tonąć rower wodny, w którym znajdowało się 7 młodych osób.
- Zerwał się silny wiatr i rowerek zanurzył się dziobem pod wodę. Natychmiast wysłaliśmy łódź ratowniczą – mówi Jarosław Białochławek, prezes nyskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Pod dopłynięciu łódź przejęła na pokład jednostki młodzież, która tam się znajdowała. Podczepiliśmy i zabezpieczyliśmy rowerek przed utonięciem i łódź go odholowała do wypożyczalni. Nikomu nic się nie stało, po prostu młodzież zachowywała się niezgodnie z regulaminem, przesiadali się, trochę się wygłupiali, rowerek nabrał wody i dlatego doszło do tego zdarzenia, ale na szczęście szybko to wychwyciliśmy i zareagowaliśmy - mówi Białochławek.
W akcji brała udział także łódź policyjna.