W Nysie zmodyfikowano zasady punktacyjne obowiązujące podczas rekrutacji do przedszkoli. Zmiany zostały zaproponowane przez Gminny Zarząd Oświaty i zatwierdzone przez radę miejską. Odtąd 10 punktów kwalifikujących przyjęcie dziecka do przedszkola będzie przyznawane maluchom, których rodziny objęte są nadzorem kuratorskim lub wsparciem Ośrodka Pomocy Rodzinie.
- Uznaliśmy, że takie dzieci też powinny być w pewien sposób preferowane i przyjmowane szybciej niż dzieci, które mają porównywalną liczbę punktów w stosunku do innych - mówi Janusz Chabiński, przewodniczący komisji oświaty i spraw socjalnych w nyskim magistracie.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z decyzją. Radny Ligi Nyskiej Piotr Wojtasik twierdzi, że takie rozwiązania działają na szkodę rodzin, które nie potrzebują nadzorów i pomocy.
- Wszyscy powinni być traktowani równo, a już w pierwszej kolejności rodziny, które są wychowawczo i ekonomicznie zaradne, a nie takie, które mają z tym problemy - mówi. - Ten problem jest szerszy, tym dzieciom można zapewnić dodatkowe godziny w ramach jakiejś terapii. Na pewno można znaleźć rozwiązanie, wręcz ono jest potrzebne, natomiast nie kosztem dyskryminacji innych rodzin.
Kolejną zmianą jest liczba punktów związanych z odległością miejsca zamieszkania od najbliższego przedszkola. Więcej punktów zdobędą wnioski tych osób, które mieszkają w bliskiej odległości od placówek.
Podczas rekrutacji do nyskich przedszkoli można zdobyć maksymalnie 200 punktów. Pierwsze 100 przydziela ministerstwo, kolejne otrzymuje się według przyjętych przez radę miasta kryteriów.