Jest akt oskarżenia przeciwko dwójce wrocławskich policjantów, którzy mieli brutalnie potraktować 82-letnią staruszkę. Funkcjonariusze Lidia S. i Piotr L. pracowali kiedyś w wydziale prewencji Komendy Powiatowej Policji w Nysie. W czasie zdarzenia, do którego doszło w 2015 roku na zapleczu jednego z wrocławskich sklepów, policjanci służyli już we Wrocławiu. Sprawą, która wyszła na jaw dopiero po upublicznieniu filmu z monitoringu, żyła cała Polska.
Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu informuje, że policjantów oskarża się o przekroczenie uprawnień. - Oboje zastosowali nieadekwatne do zachowania pokrzywdzonej Bronisławy D., rocznik 1933, środki przymusu bezpośredniego w postaci obezwładnienia i zakucia w kajdanki. Ponadto szarpali pokrzywdzoną, a Lidia S. dwa razy jeszcze ją uderzyła. W toku postępowania przygotowawczego nie przyznali się do winy, złożyli wyjaśnienia i stwierdzili, że to pani pokrzywdzona była agresywna - mówi Małgorzata Klaus.
Policjantom grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Dodajmy, że epizod w nyskiej policji Piotra L. zakończył się tuż po tym, jak stał się "bohaterem" afery związanej z kupowaniem prac dyplomowych. Oskarżenie w tej sprawie wniosła Prokuratura Rejonowa w Opolu, jednak sąd go uniewinnił. Później funkcjonariusz przeniósł się do Wrocławia.