Rekordowym budżetem na 2017 rok może pochwalić się gmina Nysa. Podczas dzisiejszej (13.01) sesji rady miejskiej przyjęto propozycję Kordiana Kolbiarza. Wśród najważniejszych inwestycji jest dokończenie hali sportowej, przebudowa ulic w centrum miasta i modernizacja terenów po FSO.
- Nysa będzie ogromnym placem budowy - twierdzi burmistrz miasta. - 213 milionów - to są wydatki, dochody to blisko 200 milionów. Mamy rekordowy, najwyższy budżet w historii Nysy. Zadłużenie będzie na poziomie 27%, czyli o wiele niższe aniżeli można się spodziewać przy takim rozmachu inwestycyjnym. Ten rok, myślę, będzie takim początkiem obrazu Nysy jako jednego wielkiego placu budowy i na tym mi najbardziej zależy. Nysa musi odżyć bardzo szybko, stąd też musimy bardzo szybko działać - dodaje.
- To ambitny budżet, jak wszystkie do tej pory przedstawiane przez burmistrza Kordiana Kolbiarza - uważa Paweł Nakonieczny, przewodniczący rady miejskiej. - Oczywiście budżet jest z roku na rok coraz wyższy. W tym roku jest to zasługa w dużej części środków płynących z budżetu państwa. Są też zadania, które w przyszłości mogą być oceniane jako dobre, prorozwojowe - twierdzi.
Inne zdanie mają radni Ligi Nyskiej, którzy głosowali przeciw projektowi zaproponowanemu przez burmistrza. - Pan burmistrz głównie skupił się na inwestycjach tak zwanych "piarowskich", bo wydaje ponad 18 milionów na halę, kiedy są inne potrzeby, przy zakładanych na początku tylko 6-7 milionach. Nie było dobrego szacunku ekonomicznego, co jest opłacalne, a co nie. Takie inwestowanie pieniędzy powoduje zadłużanie się gminy. Jeśli gmina nadal będzie brała kolejne kredyty, niebawem nie będzie jej stać nawet na remont chodnika - uważa Danuta Wąsowicz-Hołota.
Od jutra (14.01) nyscy radni będą decydować o przyszłości galerii Dekada. Zakończenie rozpoczynających się w sobotę obrad planowane jest na środę.