Mickiewicz Kluczbork walczył, ale nie zdołał sprawić niespodzianki. W meczu pierwszej kolejki Krispol 1. ligi nasza drużyna uległa jednemu z faworytów rozgrywek, BBTS-owi Bielsko-Biała.
Pierwszy set padł łupem przyjezdnych, którzy dobrze weszli w mecz, co zaowocowało wygraną do 19. Druga partia była jednak pokazem siły drużyny z Kluczborka. Podopieczni Mariusza Łysiaka pewnie ograli bielszczan do 17. Największy wpływ na losy meczu miała trzecia partia. W niej o zwycięstwie zdecydowała lepsza gra w końcówce, którą lepiej wytrzymali zawodnicy BBTS-u i zwyciężyli 26:24. W czwartym secie przyjezdni poszli za ciosem i wygrali do 20, a w całym spotkaniu 3:1.
- Czujemy się mocni, szczególnie po tym meczu, bo pokazaliśmy, na co nas stać - podsumowuje Konrad Woroniecki, kapitan drużyny z Kluczborka. - Zespół z Bielska nie był tak mocny, jak zapowiadano. Na pewno jeszcze potracą w tej lidze punkty, bo po dzisiejszym meczu możemy stwierdzić, że rozgrywki są bardzo wyrównane - dodaje.
Pierwsza kolejka rozgrywek już za nami. W tabeli prowadzi Stal Nysa, która w piątek (13.09) pokonała SMS PZPS Spała 3:0. Mickiewicz jest dziewiąty, a ZAKSA Strzelce Opolskie dziesiąta.