Nietypowych gości mieli mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej w Kluczborku. Ich ogród, a nawet pokoje, odwiedziły Alpaki. To rodzaj niekonwencjonalnej terapii, jaką swoim podopiecznym zafundował ośrodek.
Zuzia i Miriam w kluczborskim DPS-ie spędziły jeden dzień, ale dały poznać się z bardzo dobrej strony i szybko nawiązały kontakt z mieszkańcami.
- To przesympatyczne zwierzęta - mówi pani Teresa. - Karmiłam ją, jadła mi z ręki. Bardzo fajnie. To takie milutkie stworzenia. Wzięłam im jabłuszka i nie wiem, czy po prostu do mnie przyszła, czy chciała te jabłuszka.
Według badań alpaki mają dużą moc terapeutyczną. Redukują ciśnienie i stres, a także likwidują bariery komunikacyjne.
- Z tymi problemami na co dzień stykamy się w naszym ośrodku - mówi Dorota Żydziak, specjalista pracy socjalnej w kluczborskim DPS-ie. - Mamy mieszkańców, którzy starzeją się naturalnym cyklem, ale mamy też mieszkańców, którzy mają zespoły otępienne, demencję, alzheimera.
- Ci ludzie mieli kiedyś w domu zwierzęta i dlatego trzeba im umożliwiać powrót poprzez terapię do wspomnień, do rzeczy, które były dawniej - dodaje Krzysztof Dzierżyński, dyrektor DPS w Kluczborku.
Alpakoterapia, to nie jedyne atrakcje jakie władze placówki przygotowały w ostatnim czasie swoim podopiecznym. Zorganizowane zostały między innymi zajęcia zumby, kurs komputerowy, a podczas mistrzostw świata mieszkańcy spotykali się z piłkarzami MKS-u Kluczbork.