Program „Mieszkanie za remont” wdroży gmina Prudnik. Z preferencji tej będą mogli skorzystać oczekujący na liście przydziału lokali. Rocznie jest to ponad sto rodzin.
- Chcemy też systemowo rozwiązać problem mieszkań, na które w ostatnich latach nie było chętnych najemców – wyjaśnia wiceburmistrz Prudnika Jarosław Szóstka, ubiegający się o mandat radnego powiatu. – Zachęcamy mieszkańców gminy do wzięcia mieszkania, wykonania remontu na swój koszt. Mamy także zachętę w postaci takiej, że gmina może 20 procent wartości tego remontu dołożyć bądź to finansowo, bądź za pomocą materiału. Oczywiście jest tu kryterium dochodowe. Dotyczy to osób najuboższych.
Uchwałę o zasadach takiego najmu przyjęła na ostatniej sesji Rada Miejska Prudnika. W zasobach gminy znajduje się ponad 1700 mieszkań komunalnych. Taka liczba jest ewenementem w przypadku miast wielkości Prudnika. Jego władze liczą, że program „Mieszkanie za remont” spowoduje też zdjęcie z gminy ciężaru finansowego, jakim są wydatki na remonty lokali w kiepskim stanie technicznym.
W Prudniku na mieszkanie od gminy oczekuje się kilkanaście miesięcy. Coraz częściej wnioski o taki przydział składają osoby samotne.