Pierwszoligowi koszykarze spędzą Święto Niepodległości na parkiecie. Zarówno Pogoń Prudnik, jak i Weegree AZS Politechniki Opolskiej rozegrają spotkania wyjazdowe.
Opolanie po niedzielnej (08.11) porażce we własnej hali z Czarnymi Słupsk pojechali do Krosna, by zmierzyć się z tamtejszym Miastem Szkła. To obecnie ostatnia drużyna zaplecza PLK, ale rozegrała w tym sezonie zaledwie trzy spotkania. Wszystko z powodu pandemii koronawirusa i wykrytych w drużynie przypadków, które utrudniły przeprowadzenie rozgrywek. Podobne problemy miała drużyna z Opola.
- Powrót do pełnej formy może chwilę potrwać - zauważa Rafał Knap, trener Weegree. - Niektórzy zawodnicy to, co wypracowali w okresie przedsezonowym w tej chwili stracili po dwóch, a nawet trzech tygodniach kwarantanny. Będziemy się starali jak najszybciej odbudować naszą formę i liczę na to, że w najbliższych tygodniach wrócimy na swoje tory - dodaje.
Początek meczu w Krośnie o 18:00. O tej samej porze rywalizację na parkiecie rozpocznie też Pogoń Prudnik, która zagra na wyjeździe z Decką Pelplin. Podopieczni Tomasza Michalaka także mają za sobą przerwę w grze spowodowaną wykrytymi przypadkami COVID-19. Jak twierdzi kapitan Pogoni, Grzegorz Mordzak, trudno jest utrzymać dobrą formę bez rytmu meczowego. - Mieliśmy trochę przerwy i jednak mecze nie rozgrywają się w systemie normalnym, a drużyny czekają dłużej lub krócej, różne są i dyspozycje ekip. To wygląda nie do końca tak, jak powinno. Wydaje mi się jednak, że powoli przezwyciężamy to jako liga i będzie coraz lepiej - mówi kapitan Pogoni.
Decka Pelplin rozegrała do tej pory już osiem spotkań i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Pogoń obecnie jest czternasta, ale na parkiet w trwającym sezonie wychodziła jedynie pięć razy.