Coraz więcej zamkniętych sklepów i lokali usługowych w Prudniku. Lokalni przedsiębiorcy likwidują działalność, ponieważ nie wytrzymują konkurencji z powstającymi marketami dużych sieci handlowych. W mieście otwarto właśnie kolejny sklep wielkopowierzchniowy. Na gruntach sprzedanych przez spółkę gminy budowany jest park handlowy.
- Mogę odpowiadać tylko za wolne lokale użytkowe, które należą do gminy - mówi burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. – Ponad 90 procent to są prywatne lokale, więc nie mogę decydować, co z nimi zrobić. Jeżeli chodzi o lokale w naszej gestii, to chcemy w nich uruchomić inkubacje. Osoba potrzebująca mieć bezpośredni kontakt z potencjalnym klientem będzie mogła tam rozpocząć swoją działalność. Po okresie przewidzianym w regulaminie, będzie musiała już płacić normalny czynsz.
- Niestety następuje spadek zainteresowania zakupami w małych sklepach - uważa Zbigniew Lachowicz, dyrektor Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Prudniku, największej organizacji pracodawców w tym powiecie. – Powstają duże sieci handlowe, które mają większe możliwości. Prowadzącym działalność zwiększa się opłaty, składaki ZUS, podatki, rosną płace pracowników. Dlatego dużo sklepów i takich punktów jest zamykanych. Zostają puste.
Gmina ma wpływ na lokalizację sklepów wielkopowierzchniowych. Ograniczenia z tym związane może wprowadzać uchwalając lokalny plan zagospodarowania przestrzennego.