25 lat działalności świętuje Środowiskowy Dom Samopomocy w Prudniku. Była to pierwsza tego typu placówka na Opolszczyźnie. Znajduje się w zmodernizowanym, zabytkowym obiekcie dawnego kasyna wojskowego. Bardzo ważne dla tej placówki było spełnienie wymogów standaryzacyjnych.
- Rozporządzenia nakazują zrealizowanie tego obowiązku do końca przyszłego roku - mówi Tadeusz Piątkowski, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Prudniku. – Wszystkie ŚDS muszą być wystandaryzowane. Myśmy ten standard osiągnęli szybciej i świadczymy usługi zgodnie z rozporządzeniem. Uczestnicy chcą do nas przychodzić. Traktują ten dom, jak swój własny. Spędzają tutaj czas wykonując różne prace. ŚDS to też pracownicy, którzy na co dzień proponują uczestnikom paletę usług.
- Chodzę tutaj przynajmniej 12 lat – mówi pan Józef ze ŚDS w Prudniku. – To miejsce jest dla mnie jak drugi dom. Są tu różne zajęcia. Np. moja narzeczona wyszywa. Jest tutaj bardzo fajnie, miło można spędzić czas, a nie siedzieć w domu przed telewizorem.
ŚDS w Prudniku ma 60 uczestników oraz 15 osób personelu m.in. asystentów osób niepełnosprawnych, terapeutów, psychiatrę i psychologa.