80 osób zadeklarowało w Prudniku przekazanie swoich komórek macierzystych chorym na nowotwory krwi. Po raz piąty akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku przeprowadził tamtejszy Zespół Szkół Medycznych. Informacje o takich osobach trafiają do bazy danych Fundacji DKMS. Wśród zarejestrowanych w prudnickim „Medyku” są dawcy, od których pobrano już komórki macierzyste.
- Oddanie szpiku zadeklarowałam w marcu, a już pół roku po tym byłam jego dawcą – mówi Wiktoria Biernacka, uczennica prudnickiego liceum. – Moje komórki macierzyste trafiły do dorosłej kobiety z Belgii. W 80 procentach jest to pobierane z krwi, więc to nie boli. Jest bardzo duża satysfakcja, że w taki sposób można komuś uratować życie. Może ktoś się tego boi, ale czyjeś życie jest ważniejsze do strachu.
Wśród potencjalnych dawców szpiku, których zarejestrowano w prudnickim ZSM są mieszkańcy całego powiatu.
- Ta szczególna rzecz, którą człowiek może dać od siebie to jest to, co w sobie nosi. Krew jest takim elementem, który daje życie – powiedział nam mężczyzna deklarujący oddanie komórek macierzystych.
- Warto się rejestrować, bo można pomóc osobom, które są chore na białaczkę oraz inne nowotwory krwi - mówi Magdalena Opiela, słuchaczka prudnickiego „Medyka”. - W naszej szkole ci, co mają 18 lat to praktycznie każdy jest zarejestrowany.
Podczas akcji prowadzonych przez ZSM zarejestrowało się dotychczas 270 potencjalnych dawców szpiku. Dawca i biorca muszą mieć jednakowe antygeny zgodności tkankowej. W Polsce rocznie ok. 12 tysięcy osób choruje na nowotwory krwi.